Obwodnica Olesna. 50 procent zaawansowania prac, nową drogą kierowcy pojadą za rok [ZDJĘCIA]
Pięćdziesięciu procent sięga zaawansowanie prac przy budowie obwodnicy Olesna. Opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zorganizował dziś (27.04) wizytę studyjną.
Prace przy 25-kilometrowym odcinku ruszyły na początku ubiegłego roku - to będzie część drogi ekspresowej S11. Obwodnica miała być gotowa pod koniec tego roku, ale obecnie jest mowa o maju 2023.
- Dostaliśmy zgodę na rozpoczęcie robót o półtora miesiąca później - przypomina Rafał Pydych, dyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji.
- Musieliśmy dodać ten czas wykonawcy do terminu na ukończenie. To spowodowało wejście w okres zimowy, który trwa od 15 grudnia do 15 marca. Ten czas wykonawca ma wyłączony z robót, więc musieliśmy dodać miesiące po okresie zimowym i dlatego mówimy o maju 2023 roku. To czas na ukończenie, natomiast niewykluczone, że wykonawca zakończy prace wcześniej.
Grzegorz Górski, dyrektor kontraktu z firmy Mir-Bud, informuje, że na budowie jest około 150 maszyn budowlanych, ponad 200 pojazdów transportowych i 450 pracowników.
- Na tym odcinku widać akurat prace mocno zaawansowane, ale są również odcinki, gdzie prowadzimy jeszcze prace ziemne, czyli jesteśmy w początkowej fazie – potrzeba częściowych wykopów i nasypów. Poza tym mamy do zrobienia jeszcze około 10 procent gruntu. Do zrealizowania mamy także połowę zbiorników. Do dokończenia są dwa największe obiekty inżynieryjne nad linią kolejową, gdzie nie jesteśmy nawet w połowie. Podsumowując, pracy jeszcze od groma.
Bernard Michalski, inspektor nadzoru, zwraca uwagę na ostatnie prace przy jednym z dwóch dużych wiaduktów nad linią kolejową.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy betonowanie jednego z ustrojów nośnych, czyli przęsła środkowego. To było bardzo duże betonowanie – ponad 1500 kubików – które zajęło niemal 40 godzin, licząc roboty wykończeniowe. Zostało wbudowanych 170 betonowozów. To są ilości naprawdę poważne, największe na tej budowie.
Umowa z wykonawcą opiewała na 667 milionów złotych, ale jest w niej również zapis o waloryzacji cen. Z tego względu koszt wzrósł do 712 milionów.
- Dostaliśmy zgodę na rozpoczęcie robót o półtora miesiąca później - przypomina Rafał Pydych, dyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji.
- Musieliśmy dodać ten czas wykonawcy do terminu na ukończenie. To spowodowało wejście w okres zimowy, który trwa od 15 grudnia do 15 marca. Ten czas wykonawca ma wyłączony z robót, więc musieliśmy dodać miesiące po okresie zimowym i dlatego mówimy o maju 2023 roku. To czas na ukończenie, natomiast niewykluczone, że wykonawca zakończy prace wcześniej.
Grzegorz Górski, dyrektor kontraktu z firmy Mir-Bud, informuje, że na budowie jest około 150 maszyn budowlanych, ponad 200 pojazdów transportowych i 450 pracowników.
- Na tym odcinku widać akurat prace mocno zaawansowane, ale są również odcinki, gdzie prowadzimy jeszcze prace ziemne, czyli jesteśmy w początkowej fazie – potrzeba częściowych wykopów i nasypów. Poza tym mamy do zrobienia jeszcze około 10 procent gruntu. Do zrealizowania mamy także połowę zbiorników. Do dokończenia są dwa największe obiekty inżynieryjne nad linią kolejową, gdzie nie jesteśmy nawet w połowie. Podsumowując, pracy jeszcze od groma.
Bernard Michalski, inspektor nadzoru, zwraca uwagę na ostatnie prace przy jednym z dwóch dużych wiaduktów nad linią kolejową.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy betonowanie jednego z ustrojów nośnych, czyli przęsła środkowego. To było bardzo duże betonowanie – ponad 1500 kubików – które zajęło niemal 40 godzin, licząc roboty wykończeniowe. Zostało wbudowanych 170 betonowozów. To są ilości naprawdę poważne, największe na tej budowie.
Umowa z wykonawcą opiewała na 667 milionów złotych, ale jest w niej również zapis o waloryzacji cen. Z tego względu koszt wzrósł do 712 milionów.