- Początkowo były osoby, które zatrzymywały się tylko na chwilę i jechały dalej, ale teraz sytuacja jest ustabilizowana, mamy ponad 140 osób – mówi Tomasz Kandziora, wójt Reńskiej Wsi. - Wszyscy oni są rozlokowani w obiektach prywatnych, bądź to domach, mieszkaniach, bądź obiektach noclegowych będących własnością prywatną. Ze strony gminy na bieżąco nadajemy numery pesel, również temat wypełniania wniosków o jednorazową zapomogę 300 zł przebiega systematycznie.

Część mieszkańców goszczących Ukraińców wypełniła już wnioski o refundację kosztów utrzymania. Teraz coraz więcej osób zaczyna szukać pracy.

- Kilka osób już znalazło zatrudnienie w lokalnych firmach, wiemy też, że rolnicy i sadownicy będą oferować pracę przy warzywach i owocach – mówi Tomasz Kandziora. - W gminie jest kilka miejsc, gdzie prace sezonowe są realizowane, więc panie, które są chętne, żeby w okresie od wiosny do jesieni się zatrudnić, na pewno mogły tę pracę u nas podjąć. Miejsc kilka jest, one oferują tę pracę, a zawsze znalezienie rąk do pracy było trudne.

Lokalne restauracje i hotele już zatrudniły sporą grupę Ukraińców. Panie pomagają w kuchni, przy sprzątaniu czy obsłudze klientów.