Izba częściowo przychyliła się do wniosku skarżącego. Jak wskazuje jej rzecznik Katarzyna Prowadzisz, magistrat musi też przeprowadzić ponowną ocenę ofert.

- W tym ponowne wezwanie wykonawcy do udzielenia wyjaśnień, w tym złożenia dowodów w trybie art. 90 ustawy Prawo zamówień publicznych, w szczególności w zakresie przyjętych do wyliczenia ceny kosztów prac oraz cen jednostkowych roboczogodziny wskazanych przez tego wykonawcę w treści wyjaśnień z dnia 3 lutego bieżącego roku i załączonych do nich kosztorysów - wyjaśnia.

Wątpliwości Krajowej Izby Odwoławczej wzbudziła też zgodność wyliczonych przez firmę kosztów pracy z przepisami o minimalnym wynagrodzeniu.

Pozostałe zarzuty zostały oddalone. Dotyczyły one między innymi niezgodności oferty z wymaganiami określonymi w dokumentacji przetargowej.

Wyrok nie oznacza jednak, że firma wskazywana dotąd jako zwycięzca przetargu nie zrealizuje remontu ulicy za oferowaną wcześniej cenę. Jeśli uda się jej wykazać, że wyliczone przez nią koszty są zgodne z przepisami, wówczas miasto będzie mogło ponownie wybrać jej ofertę.

Przypomnijmy, że brzeskie przedsiębiorstwo, które zaoferowało najniższą cenę w przetargu, wyceniło swoje usługi na nieco ponad 3,6 miliona złotych. Oferta firmy odwołującej się od wyniku przetargu była droższa o prawie 850 tysięcy. Obie mieszczą się jednak w założeniach gminy, która początkowo planowała przeznaczyć na inwestycję 6,2 miliona złotych.