PUP Nysa: Pracy poszuka ci pracomat
Wystarczy dotknąć i wyskakują wszystkie poszukiwane oferty pracy w danym zawodzie, łącznie z wymaganiami i warunkami płacowymi. Cztery elektroniczne ekrany, tzw. pracomaty, umieszczono na wszystkich kondygnacjach nyskiego pośredniaka. Ułatwiają one tym bardziej życie bezrobotnym, że urządzenie również drukuje oferty i można spokojnie zastanowić się nad nimi w domu.
- To takie duże, ścienne laptopy, nieskomplikowane w obsłudze - mówi Małgorzata Pliszka, dyrektor nyskiego PUP. Gdy wpiszemy poszukiwany zawód - np. spawacz, ślusarz czy pokojówka - od razu wyskakuje żądana oferta z miejscem zatrudnienia i wszystkimi oczekiwaniami pracodawcy. Także z proponowaną płacą brutto. Można również wydać komendę „drukuj” i bezrobotny otrzymuje wyciąg, zamiast żmudnego zapisywania ofert na kartkach.
- Urządzenie jest bardzo proste w obsłudze, działa u nas dopiero trzeci dzień, ale już obserwujemy duże zainteresowanie pracomatem, niezależnie od wieku osób bezrobotnych – mówi nam Pliszka.
Każdy taki sprzęt kosztuje około 12 tys. zł, łącznie PUP wydatkował na ten cel ok. 50 tys. zł. Pieniądze pozyskał pośredniak z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Jak mówi dyrektor, to pionierskie - jak na razie – urządzenia na Opolszczyźnie, stosowane w urzędach pracy.
- Urządzenie jest bardzo proste w obsłudze, działa u nas dopiero trzeci dzień, ale już obserwujemy duże zainteresowanie pracomatem, niezależnie od wieku osób bezrobotnych – mówi nam Pliszka.
Każdy taki sprzęt kosztuje około 12 tys. zł, łącznie PUP wydatkował na ten cel ok. 50 tys. zł. Pieniądze pozyskał pośredniak z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Jak mówi dyrektor, to pionierskie - jak na razie – urządzenia na Opolszczyźnie, stosowane w urzędach pracy.