Stal Nysa dzielnie walczyła, ale punkty pojechały do Jastrzębia Zdroju [ZDJĘCIA]
13. kolejka rozgrywek PlusLigi nie była szczęśliwa dla siatkarzy PSG Stali Nysa. ''Żółto-niebiescy'' przegrali we własnej hali z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem 0:3 (23:25, 22:25 i 22:25). W ligowej tabeli drużyna z Nysy zajmuje czternaste miejsce.
Dzięki dobrej grze blokiem Jastrzębie rozpoczęło spotkanie od prowadzenia 4:0. W kolejnych akcjach punkty w końcu zaczęli zdobywać nysanie, ale na jedno, dwupunktowym prowadzeniu cały czas utrzymywała się ekipa przyjezdnych. W końcówce ambitnie grający gospodarze zniwelowali straty do zaledwie jednego punktu. Było 22:23 i 23:24. Kolejna, bardzo długa akcja zakończyła się zdobyciem punktu przez zespół z Górnego Śląska, który zwyciężył w premierowej odsłonie 25:23.
Po zmianie stron gospodarze długimi fragmentami dotrzymywali kroku bardziej utytułowanym rywalom. Goście odskoczyli na kilka punktów dopiero w samej końcówce. Dzięki między innymi skutecznemu serwisowi wygrali również drugą partię, tym razem 25:22.
W trzeciej partii gra zaczęła mocniej falować. Raz jeden, raz drugi zespół zdobywał po kilka punktów z rzędu. W decydującej części seta ponownie bardziej skuteczni jastrzębianie. Lider tabeli wygrał 25:22, a cały mecz 3:0.
Mecz ocenia Kamil Kosiba, przyjmujący nyskiej drużyny – Wiedzieliśmy, że gramy z klasową drużyną. Musieliśmy zaryzykować zagrywką i wiedzieliśmy, że oni też to zrobią, jeżeli utrzymamy swoje przyjęcie i będziemy skuteczni na siatce, to będziemy w stanie z nimi powalczyć. Na pewno udało się to zrobić, ale nic nam to nie dało. Mam nadzieję, że takie mecze, jak tydzień temu w Lublinie i teraz z Jastrzębiem dadzą nam dużo pewności siebie. Na mecze, które będziemy mieć najważniejsze u siebie, już za niedługo, ta pewność siebie przełoży się na te mecze z drużynami, które są bliżej nas i w naszym zasięgu.
Po zmianie stron gospodarze długimi fragmentami dotrzymywali kroku bardziej utytułowanym rywalom. Goście odskoczyli na kilka punktów dopiero w samej końcówce. Dzięki między innymi skutecznemu serwisowi wygrali również drugą partię, tym razem 25:22.
W trzeciej partii gra zaczęła mocniej falować. Raz jeden, raz drugi zespół zdobywał po kilka punktów z rzędu. W decydującej części seta ponownie bardziej skuteczni jastrzębianie. Lider tabeli wygrał 25:22, a cały mecz 3:0.
Mecz ocenia Kamil Kosiba, przyjmujący nyskiej drużyny – Wiedzieliśmy, że gramy z klasową drużyną. Musieliśmy zaryzykować zagrywką i wiedzieliśmy, że oni też to zrobią, jeżeli utrzymamy swoje przyjęcie i będziemy skuteczni na siatce, to będziemy w stanie z nimi powalczyć. Na pewno udało się to zrobić, ale nic nam to nie dało. Mam nadzieję, że takie mecze, jak tydzień temu w Lublinie i teraz z Jastrzębiem dadzą nam dużo pewności siebie. Na mecze, które będziemy mieć najważniejsze u siebie, już za niedługo, ta pewność siebie przełoży się na te mecze z drużynami, które są bliżej nas i w naszym zasięgu.