Czekali równe pół roku. Odra Opole wygrywa u siebie z GKS-em Tychy
Przez sześć miesięcy piłkarze Odry Opole nie byli w stanie odnieść domowego zwycięstwa. Zrobili to w 27. kolejce 1. ligi, w której zasłużenie 3:0 zwyciężyli GKS Tychy.
Odra rozpoczęła znakomicie. Już w 3. minucie opolanie cieszyli się z prowadzenia. Dośrodkowanie z prawej strony, piłki w powietrzu nie sięgnął Michał Bednarski, ale tuż za nim ustawiony był Dawid Czapliński. Napastnik Odry nie miał żadnych problemów ze zdobyciem gola, bo strzał oddawał z pięciu metrów właściwie do pustej bramki.
Opolanie nie poszli jednak za ciosem i coraz groźniej zaczęli atakować goście. GKS najbliżej wyrównania był w 31. i 33. minucie. Najpierw uderzenie Domingueza zablokował Artur Pikk, a następnie pojedynek sam na sam z Patrykiem Mikitą wygrał Artur Haluch.
Odra miała jeszcze swoją szansę, ale bardzo dobrej sytuacji nie wykorzystał Borja Galan.
Drugą część lepiej rozpoczęli opolanie i efekty mogły przyjść w 58. minucie. Do bramki GKS-u trafił Wojciech Kamiński, ale po analizie wideo ten gol został anulowany. Odra dobrze zareagowała na tę sytuację i po ośmiu minutach dopięła swego. Pięknie z szesnastu metrów przymierzył Galan, a piłka po jego strzale trafiła idealnie w okienko bramki Konrada Jałochy i było 2:0.
"Kropkę nad i" Odra postawiła w 81. minucie. Fenomenalna kontra. Podanie od Jakuba Szreka otrzymał Tomas Mikinic, który pokonał Jałochę i zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy.
W 27 spotkaniach Odra wywalczyła 29 punktów.
Opolanie nie poszli jednak za ciosem i coraz groźniej zaczęli atakować goście. GKS najbliżej wyrównania był w 31. i 33. minucie. Najpierw uderzenie Domingueza zablokował Artur Pikk, a następnie pojedynek sam na sam z Patrykiem Mikitą wygrał Artur Haluch.
Odra miała jeszcze swoją szansę, ale bardzo dobrej sytuacji nie wykorzystał Borja Galan.
Drugą część lepiej rozpoczęli opolanie i efekty mogły przyjść w 58. minucie. Do bramki GKS-u trafił Wojciech Kamiński, ale po analizie wideo ten gol został anulowany. Odra dobrze zareagowała na tę sytuację i po ośmiu minutach dopięła swego. Pięknie z szesnastu metrów przymierzył Galan, a piłka po jego strzale trafiła idealnie w okienko bramki Konrada Jałochy i było 2:0.
"Kropkę nad i" Odra postawiła w 81. minucie. Fenomenalna kontra. Podanie od Jakuba Szreka otrzymał Tomas Mikinic, który pokonał Jałochę i zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy.
W 27 spotkaniach Odra wywalczyła 29 punktów.