Koszykówka: efektowna gra, efektywna obrona i wysoka wygrana. W meczu na szczycie 1. ligi Weegree zdecydowanie lepsze od Kotwicy
W hicie 27. kolejki Suzuki 1. ligi Weegree AZS Politechniki Opolskiej pokonał we własnej hali Kotwicę Kołobrzeg. Opolanie efektownie wygrali z wiceliderem 80:63. Było to ich 13 zwycięstwo przed własną publicznością w sezonie.
Akademicy zaczęli od świetnej obrony. Kotwica w pierwszych fragmentach dwukrotnie przekroczyła czas na akcje. Goście byli jednak skuteczni za trzy punkty i głównie dzięki temu wynik w pierwszej kwarcie cały czas oscylował wokół remisu. Ostatecznie na finiszu lepsi opolanie 24:20.
W drugiej kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Goście nadal utrzymywali wysoki procent rzutów obwodowych. Opolanie nie trafili kilku rzutów z łatwiejszych pozycji i w spotkaniu ponownie był remis. Znów jednak końcówka należała do AZS-u, który na przerwę schodził prowadząc 47:40.
W trzeciej kwarcie spadła skuteczność po jednej i drugiej stronie. Nadal jednak bardzo dobrze funkcjonowała opolska obrona i dzięki temu przewaga gospodarzy utrzymywała się. W pewnym momencie Kotwica zmniejszyła straty do pięciu punktów, ale odpowiedź opolan była bardzo mocna. AZS szybko powiększył przewagę i przed ostatnią częścią prowadził aż 63:51.
Ostatnia część to kontrola tempa i wyniku przez opolską ekipę. Prowadzenie akademików do końca spotkania nie było już zagrożone. AZS wygrał u siebie z Kotwicą bardzo wysoko, bo 80:63.
- To był dla nas istotny mecz z kilku powodów – mówi Paweł Krefft, obrońca AZS-u. – U nich doznaliśmy najwyższej porażki i chcieliśmy się odegrać. W dodatku jesteśmy z nimi w top cztery ligi. Kotwica jest wyżej w tabeli i myślę, że to był przedsmak play-off. Byliśmy bardzo zmotywowani. W dodatku pokazaliśmy, że to jest nasza hala i nikomu tu nie będzie łatwo wygrać.
W 25 spotkaniach Weegree wywalczyło 42 punkty. Opolanie w tabeli 1. ligi są na czwartym miejscu.
W drugiej kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Goście nadal utrzymywali wysoki procent rzutów obwodowych. Opolanie nie trafili kilku rzutów z łatwiejszych pozycji i w spotkaniu ponownie był remis. Znów jednak końcówka należała do AZS-u, który na przerwę schodził prowadząc 47:40.
W trzeciej kwarcie spadła skuteczność po jednej i drugiej stronie. Nadal jednak bardzo dobrze funkcjonowała opolska obrona i dzięki temu przewaga gospodarzy utrzymywała się. W pewnym momencie Kotwica zmniejszyła straty do pięciu punktów, ale odpowiedź opolan była bardzo mocna. AZS szybko powiększył przewagę i przed ostatnią częścią prowadził aż 63:51.
Ostatnia część to kontrola tempa i wyniku przez opolską ekipę. Prowadzenie akademików do końca spotkania nie było już zagrożone. AZS wygrał u siebie z Kotwicą bardzo wysoko, bo 80:63.
- To był dla nas istotny mecz z kilku powodów – mówi Paweł Krefft, obrońca AZS-u. – U nich doznaliśmy najwyższej porażki i chcieliśmy się odegrać. W dodatku jesteśmy z nimi w top cztery ligi. Kotwica jest wyżej w tabeli i myślę, że to był przedsmak play-off. Byliśmy bardzo zmotywowani. W dodatku pokazaliśmy, że to jest nasza hala i nikomu tu nie będzie łatwo wygrać.
W 25 spotkaniach Weegree wywalczyło 42 punkty. Opolanie w tabeli 1. ligi są na czwartym miejscu.