ZAKSA gorsza od Lube. Zwycięstwo mistrza Włoch w Lidze Mistrzów [ZDJĘCIA]
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała w spotkaniu Ligi Mistrzów z Cucine Lube Civitanova 2:3. Po emocjonującym 5-setowym pojedynku lepsi okazali się zawodnicy mistrzowskiej drużyny Włoch.
Wówczas do głosu doszli zawodnicy mistrza Włoch. Lube ze stanu 9:10 doprowadziło do prowadzenia 14:11. Pomogły w tym skuteczne zagrywki Simone Anzani. Kilka punktów z zagrywki dołożył także Robertlandy Simon Aties.
Środkowa faza pierwszego seta to skuteczne, precyzyjne zagrywki Lube, które w połączeniu z problemami w przyjęciu pozwoliła gościom z Włoch wyjść na prowadzenie 19:14. Lube zdominowało grę w końcówce pierwszego seta, pewnie wygrywając pierwszą partię 25:18.
Początek drugiej partii to gra punkt za punkt. ZAKSA, wyraźnie podrażniona, weszła w drugi set i rywalizowała na najwyższym poziomie z Lube Civitanova. Głośny doping hali wspomagał zawodników ZAKSY Kedzierzyn-Koźle, jednak ci nie mogli odskoczyć na więcej niż jeden punkt (12:11).
Przełamanie nastąpiło, gdy na zagrywkę wszedł Kamil Semeniuk. Dwie dobre zagrywki doprowadziły do prowadzenia ZAKSY 16:14. Poprawiony odbiór i skuteczny blok pozwoliły powiększać przewagę ZAKSY do stanu 19:15. Końcówka seta to popisowa gra ZAKSY i zwycięstwo 25:16.
Choć wydawało się, że wygrany drugi set przez ZAKSĘ zdeprymuje zawodników Lube, to Włosi bardzo szybko objęli prowadzenie i sukcesywnie je powiększali (7:11). ZAKSA zgubiła zagrywkę, a Lube grało skutecznie w bloku, co pozwoliło powiększać przewagę (11:17).
ZAKSA wzięła się do odrabiania strat, jednak błędy własne kędzierzynian spowodowały, że w kluczowej fazie seta to Lube było na pewnym prowadzeniu 18:22. Włosi pewnie doprowadzili set do końca 25:18.
Siatkarski rollercoaster rozkręcił się na dobre w czwartym secie. Wówczas to ponownie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokazała się z dobrej strony, szybko obejmując prowadzenie i powiększając je w początkowej fazie seta. (11:6)
W środkowej części seta goście z Włoch zmniejszyli nieco dystans do ZAKSY Kędzierzyn - Koźle, jednak nie byli w stanie dogonić dobrze dysponowanych zawodników gospodarzy. ZAKSA wygrała tego seta 25:22. Czekał na tie-break.
Gorzej w początek decydującego seta wejść się chyba nie dało. Kędzierzynianie rozpoczęli od straty kilku punktów i przegrywali (0:3). Trener gospodarzy był zmuszony wziąć czas. Po przerwie gra kędzierzynian wyglądała nieco lepiej, ale Lube utrzymywała pewną przewagę punktową. W połowie tie-breaka lepsi byli goście. (4:8) ZAKSA zbliżyła się na punkt, jednak nerwy na wodzy utrzymali goście i wygrali tie-breaka (12:15)
Mecz podsumowali Michał Chadała i Marcin Janusz z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
- Nie spodziewaliśmy się, że będzie łatwo tutaj. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz i taki był. Mam nadzieję, że miły dla oka dla wszystkich, dla kibiców, dla całej publiczności, która była dzisiaj na hali. Gramy z drużyną, której nikomu nie trzeba przedstawiać. To są jedni z najlepszych zawodników na świecie. Walczymy z nimi. Z tego możemy być dumni. Dalej pracować i próbować dalej, więc nic się takiego nie dzieje. Cieszymy się, że mogliśmy nawiązać walkę z nimi, mimo, że byli w okrojonym składzie i mieliśmy swoje szanse. Niestety, pokonali nas - powiedział II trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Michał Chadała.
- Niewiele zabrakło, tak naprawdę mieliśmy swoje okazje i część z nich wykorzystaliśmy, a część niestety nie. Ale też zdajemy sobie sprawę, że drużyna z Lube jest to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza drużyna na świecie. No i musimy szanować te dwa set, ten jeden punkt i skupić się na kolejnych meczach - dodał Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn-Koźle