Metalowa statuetka siatkarza w wyskoku, osadzona na kamiennym postumencie znajduje się w Parku Pojednania, nieopodal Domu Kultury Chemik. W odsłonięciu udział wzięli siatkarze, kibice ZAKSY i władze miasta.

- Nigdy nie zapomnę tej ostatniej akcji – mówi Sebastian Świderski, obecnie prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej a wcześniej prezes ZAKSY.

- Gdzieś dwie piłki przed tą ostatnią akcją, siedząc obok trenera Wspaniałego obróciłem się do niego i mówię: Waldek, my zaraz będziemy mistrzami Europy! Zaczęliśmy się patrzeć na siebie, i ani on, ani ja, w to nie wierzyliśmy. Natomiast po ostatniej akcji cieszyliśmy się jak dzieci i na pewno będziemy to pamiętać przez długie, długie lata.

Do wyjazdu do Werony szykowali się także członkowie klubu kibica m.in. Kamil Mrugała, Andrzej Kosiewicz i Renata Koprowska-Kosiewicz.

- Pandemia pokrzyżowała nam plany – wspominają. - Plany były szerokie, cześć z nas miała tam bezpośrednio jechać. Szykowaliśmy się do wyjazdu, rano się testowaliśmy, ale w ostatniej chwili dostaliśmy informację z Włoch, że jednak nas nie wpuszczą. Nie da się tego opisać, tym bardziej, że serce strasznie bolało, że nie mogliśmy tam być. Do godziny 13:00 liczyliśmy na to, ale w rozmowie konsul z Mediolanu wybił nam to z głowy, bo byłyby straszne kary finansowe. Mimo wszystko się zmobilizowaliśmy, spotkaliśmy się w naszym gronie i kibicowaliśmy przed telebimem.

Pomnik w Parku Pojednania stanął z inicjatywy prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabiny Nowosielskiej, która deklaruje, że jeśli w kolejnym sezonie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ponownie wywalczy tytuł mistrzowski, to w mieście stanie kolejna rzeźba upamiętniająca ten sukces.