- Rozumiemy decyzję trenera - mówi Robert Gorazdowski, prezes brzeskiego klubu. - Jeden z członków bliskiej rodziny Adama Krygera jest bardzo ciężko chory. Taką informację otrzymaliśmy od trenera. Wiadomo, że w takiej sytuacji nic z tym nie zrobimy. Taki jest wypadek losowy. Nie mamy o to żadnych pretensji do trenera, bo niestety zdarza się tak w życiu.

Władze klubu szukają następcy, a jego nazwisko powinniśmy poznać w najbliższych dniach.

W tabeli Statscore Futsal Ekstraklasy Gredar zajmuje 15, spadkowe miejsce. Pierwszy mecz w nowym roku zespół z Brzegu rozegra 16 stycznia z Orłem Futsal Jelcz-Laskowice.