Tłumy dorosłych i dzieci odwiedziło dziś Opolskie Lalki [ZDJĘCIA]
Opolski Teatr Lalki i Aktora odwiedzili dziś mali i duzi Opolanie, którzy chcieli poznać pracę opolskich aktorów, zobaczyć pracownie, studia nagrań oraz miejsca, które są na co dzień niedostępne dla widzów.
- Cieszymy się, że tyle osób nas odwiedziło - mówi aktor Krzysztof Jarota. - Dzień otwarty to trochę taka naciągana teza, bo te drzwi nigdy nie są zamknięte dla naszych widzów. Natomiast dzisiaj można zobaczyć coś, co jest zazwyczaj ukryte. A to jakieś stare dekoracje, lalki, kostiumy, które wiszą zazwyczaj w magazynach.
- To jest moja pasja, jest lepiej na scenie niż na widowni - dodaje młody widz.
- Z sentymentem patrzę na te lalki - mówi aktorka Mariola Ordak-Świątkiewicz. - Lalka ta jest sprzed 20 lat. A ta jest sprzed, nie wiem, jakieś 11 lat. Nie mamy tutaj świeżych lalek, bo świeżynki grają i jeszcze sobie leżą w magazynach. Widzowie będą się z nimi spotykać przy okazji spektakli.
Jeszcze przed zakończeniem sezonu artystycznego możemy zobaczyć trzy przedstawienia. W poniedziałek i wtorek grana będzie: "Calineczka" i "Pingwiń". A w sobotę za tydzień "Szewczyk dratewka".
- To jest moja pasja, jest lepiej na scenie niż na widowni - dodaje młody widz.
- Z sentymentem patrzę na te lalki - mówi aktorka Mariola Ordak-Świątkiewicz. - Lalka ta jest sprzed 20 lat. A ta jest sprzed, nie wiem, jakieś 11 lat. Nie mamy tutaj świeżych lalek, bo świeżynki grają i jeszcze sobie leżą w magazynach. Widzowie będą się z nimi spotykać przy okazji spektakli.
Jeszcze przed zakończeniem sezonu artystycznego możemy zobaczyć trzy przedstawienia. W poniedziałek i wtorek grana będzie: "Calineczka" i "Pingwiń". A w sobotę za tydzień "Szewczyk dratewka".