- Jestem szczęśliwy, zawsze chętnie wracam do Opola i to jest też taka okazja, która mnie zaszczyca przede wszystkim - mówi Aleksander Kościów. - Bardzo jestem zadowolony, szczęśliwy. Jest w tym też takie piękne, proste szczęście spotykania osób, spod których skrzydeł też wychodziłem pochodząc stąd i widzę ich teraz, spotykam w orkiestrze. No to jest nie byle, nie byle jakie przeżycie.

Do muzycznych gości specjalnych należał również solista wieczoru Janusz Wawrowski, utytułowany artysta, a zarazem jedyny polski skrzypek posiadający na stałe skrzypce Antonia Stradivariego ("Polonia" z 1685 roku), otrzymane na dożywotnie użytkowanie w hołdzie za zasługi w promocji kultury polskiej na świecie.

- Wielka radość, bardzo się cieszę i czuję się zaszczycony, że mogłem uświetnić takie wspaniałe święto, bo to taka okrągła rocznica. - Życzę co najmniej kolejnych siedemdziesięciu lat Filharmonii Opolskiej. Cieszę się, że tak pięknie się rozwija, jest to, uważam, wymarzone miejsce nie tylko ze względu na muzykę, ale w ogóle na taki całokształt.

Wieczór zakończył się symbolicznym przyjęciem połączonym z zabawą taneczną, której towarzyszyła muzyka z lat 50. ubiegłego wieku, czyli z czasów, kiedy zaczęła się historia orkiestry dziś stanowiącej główny filar muzyczny filharmonii. Dodajmy, że zakończony właśnie sezon artystyczny był wyjątkowo długi, ale chciano symbolicznie nawiązać właśnie do przypadającej właśnie dziś, 27 czerwca 2022 roku, 70. rocznicy pierwszego koncertu Opolskiej Orkiestry Symfonicznej, która dała początek dzisiejszej Filharmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera.

Więcej na ten temat wkrótce w audycjach Radia Opole, które było patronem medialnym wydarzenia. A warto również wspomnieć, że oficjalne zwieńczenie sezonu artystycznego nie oznacza wakacji dla muzyków, ponieważ 3 lipca o godzinie 20:30 zarówno chór, jak i orkiestra filharmonii wystąpi wraz z solistami w opolskim Amfiteatrze Tysiąclecia prezentując muzykę filmową.