Od piątku będzie można obejrzeć film o Andrzeju Hamadzie. Premiera online. "Swoimi dokonaniami i historią życia świadczy o historii Opola"
Na piątek (19.11) zapowiedziano premierę filmu o Andrzeju Hamadzie. To opolski nestor architektów i wielki miłośnik stolicy naszego regionu.
Film produkcji Opolskiej Fundacji Filmowej trwa ponad 50 minut i będzie można zobaczyć w serwisie YouTube od 18:00. Na konferencji prasowej Andrzej Hamada opowiedział między innymi anegdotę o eksplozji w dzisiejszej sali Karola Musioła w ratuszu. - Na podłodze robotnicy mieli przykleić niebieski gumolit za pomocą kleju butapren - wspomina.
- Wieczorem oni nie domknęli puszki, bo nie wiedzieli, że parujący klej tworzy mieszankę wybuchową w połączeniu z powietrzem. Stężenie bardzo wzrosło przez całą noc, a oni rano usiedli w rogu i odpalili papierosa. Wszystko wybuchło, okna wyleciały, a piękna robota została zniszczona. Karol Musioł przybiegł i powiedział, żeby nie martwić się, bo wszystko naprawimy. On nie tracił rezonu.
Maciej Marciński, reżyser filmu i nasz redakcyjny kolega, uważa, że film może być bardzo ciekawy dla mieszkańców Opola.
- Pan Andrzej w znanym sobie stylu opowiada przeróżne anegdoty. Co do historii miasta, na przykład to, że w fontannie na placu Wolności kupował ryby, co było zupełnie normalne. W filmie pojawi się wiele tematów czasami zabawnych, a czasami gorzkich. Pracowaliśmy nad tym łącznie przez trzy lata, towarzysząc panu Andrzejowi z kamerą. Odwiedziliśmy Kraków, Gliwice, Opole i okolice.
Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, na konferencji prasowej nazwał Andrzeja Hamadę człowiekiem instytucją.
- Swoimi dokonaniami i historią życia świadczy o historii Opola. To jest bardzo cenne oraz niepowtarzalne, choć nie chodzi jedynie o historię naszego miasta. Stąd nasza intencja uhonorowania pana Hamady szczególnym filmem - to pamięć o jego pracy włożonej w miasto.
Film nosi tytuł "Tytan. Opowieść o Andrzeju Hamadzie".
- Wieczorem oni nie domknęli puszki, bo nie wiedzieli, że parujący klej tworzy mieszankę wybuchową w połączeniu z powietrzem. Stężenie bardzo wzrosło przez całą noc, a oni rano usiedli w rogu i odpalili papierosa. Wszystko wybuchło, okna wyleciały, a piękna robota została zniszczona. Karol Musioł przybiegł i powiedział, żeby nie martwić się, bo wszystko naprawimy. On nie tracił rezonu.
Maciej Marciński, reżyser filmu i nasz redakcyjny kolega, uważa, że film może być bardzo ciekawy dla mieszkańców Opola.
- Pan Andrzej w znanym sobie stylu opowiada przeróżne anegdoty. Co do historii miasta, na przykład to, że w fontannie na placu Wolności kupował ryby, co było zupełnie normalne. W filmie pojawi się wiele tematów czasami zabawnych, a czasami gorzkich. Pracowaliśmy nad tym łącznie przez trzy lata, towarzysząc panu Andrzejowi z kamerą. Odwiedziliśmy Kraków, Gliwice, Opole i okolice.
Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, na konferencji prasowej nazwał Andrzeja Hamadę człowiekiem instytucją.
- Swoimi dokonaniami i historią życia świadczy o historii Opola. To jest bardzo cenne oraz niepowtarzalne, choć nie chodzi jedynie o historię naszego miasta. Stąd nasza intencja uhonorowania pana Hamady szczególnym filmem - to pamięć o jego pracy włożonej w miasto.
Film nosi tytuł "Tytan. Opowieść o Andrzeju Hamadzie".