- Tu nie występuje w roli literata, chociaż przygotowałem dwa wiersze poświęcone Januszowi, ale jak przyjaciel - podkreśla Harry Duda. - W tym dniu jemu poświęconym tylko to się liczy w sensie emocjonalnym. Ale w ślad za tym idą oczywiście wspomnienia. Ta jego poezja miała co najmniej kilka wymiarów, zresztą jak każda dobra poezja. Jakkolwiek ściśle lirycznych tekstów może nie było u niego za wiele. Był to człowiek jednak bardzo zwrócony ku innym. Zwrócony ku światu. Próbował znaleźć definicję, oczywiście poetycką definicję świata.

- Janusz Wójcik otrzymał honorowe obywatelstwo naszego miasta - mówi literat Zoltan Bobory z Székesfehérvár. - Janusz Wójcik jest takim jednym słupem mostu, który połączył Székesfehérvár z miastem Opole. Z województwem opolskim. Jeżeli porównamy zarówno na Węgrzech i w Polsce ten okres, w którym żyjemy, to my zawsze zajmujemy się jakimiś materialnymi sprawami. To jednak te kontakty z Januszem Wójcikiem przeczą temu, bo tam był jakiś kontakt duchowy.

Na scenie o Januszu Ireneuszu Wójciku mówili: Elżbieta Lisak-Duda, Harry Duda, Edmund Borzemski, Zoltan Bobory i profesor Stanisław Sławomir Nicieja. Udostępniono także mikrofon publiczności.

Spotkanie prowadziła Ludmiła Małgorzata Sobolewska. A radio Opole było patronem medialnym wydarzenia.

Janusz Ireneusz Wójcik zmarł rok temu. Był poetą, dziennikarzem, animatorem kultury i samorządowcem. Był również dziennikarzem Radia Opole, naszym korespondentem z Brzegu.