Podczas otwarcia trzy aktorki "Teatru Nie Teraz" zaprezentowały spektakl zatytułowany "Ballada o Wołyniu". Dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej uczestniczący w inauguracji, mówi, że o ocenie spektaklu świadczy długa owacja na stojąco po jego zakończeniu.

- Z jednej strony mamy takie przedstawienia, ale z drugiej strony na przykład krótkie animacje historyczne. Ten spektakl przecież nie opowie nam historii w całości, tylko jest elementem, który ma zainteresować i spowodować sięgnięcie po książkę w tym temacie lub poszukanie takich informacji w internecie. Chodzi o zainteresowanie ludzi.

Tomasz Antoni Żak, dyrektor Teatru Nie Teraz i reżyser spektaklu "Ballada o Wołyniu", dodaje, że między innymi w ten sposób spłaca dług wobec własnej rodziny, która pochodzi zza Buga.

- Bohaterki opowiadają o przygotowaniu do zabawy, dokładniej do swoich godów. Okazuje się finalnie, że to tak naprawdę gody śmierci. One czeszą się, malują i patrzą na swój wygląd, a później przychodzi do nich śmierć. Po drodze są ich różne refleksje i przeżycia, ubrane oczywiście w kostium metafory teatralnej - mówi reżyser o fabule.

Dr Tomasz Greniuch, naczelnik delegatury IPN w Opolu, zapewnia, że "Przystanek Historia" będzie opowiadać historię w różny sposób.

- Wykorzystując najnowsze technologie, ale zwracając się do kwestii najważniejszej, czyli do emocji i tego, co buduje w człowieku potrzebę dowiedzenia się nie tylko historii suchej. Taką historię najczęściej znamy ze szkoły i kojarzymy zwykle jako coś nieatrakcyjnego. My będziemy opowiadać historię w taki sposób, że Państwo będą do nas przychodzić. Obiecuję.

Dodajmy, od 10:00 do 15:00 na placu Wolności można było odwiedzić punkt promocyjny opolskiej delegatury IPN.