Ferie? Przeważnie w domach
– Oferta spędzania wolnego czasu na ferie zimowe jest dość różnorodna i przygotowana tak, by dzieci nie nudziły się, nawet kiedy nie mamy typowej białej zimy – powiedział w porannej rozmowie „W cztery oczy" Piotr Dańkowski, wizytator z opolskiego kuratorium oświaty. Ze zorganizowanych form wypoczynku skorzysta w tym roku jednak bardzo mało dzieci.
– Możemy powiedzieć, że w sumie około 12 tysięcy dzieci będzie uczestniczyło w formach wypoczynku w miejscu zamieszkania i formach wyjezdnych. Według mnie to bardzo mało. Samych uczniów szkół podstawowych i gimnazjum jest ok. ponad 50 tysięcy – 15% ma możliwość wypoczywać – zaznacza nasz rozmówca.
Problemem jest koszt zorganizowanych form wypoczynku. W wielu przypadkach sytuacja finansowa rodziców nie pozwala na zapewnienie wyższego standardu spędzania wolnego od szkoły czasu.
– Z jednej strony stowarzyszenia nie mają pieniędzy lub nie starają się o nie, z drugiej strony wiadomo, że jadą tylko te dzieci, których rodziców na to stać. Kolonie, zimowiska wyjezdne to również koszt, który waha się od 500 do 1000 zł, dlatego jest zdecydowana przewaga form wypoczynku w miejscu zamieszkania – tłumaczy Piotr Dańkowski.
Pewnym problemem jest także prawo oświatowe, według którego nauczyciele za dodatkowe godziny spędzone z dziećmi w szkołach podczas ferii nie mogą sobie odebrać wolnego. Nieco lepiej sytuacja wygląda w szkołach stowarzyszeniowych, w których nie obowiązuje Karta Nauczyciela. W takich sytuacjach samorządy muszą znaleźć źródło sfinansowania takiej dodatkowej pracy opiekunów młodzieży, chyba, że nauczyciele zgodzą się pracować dobrowolnie bez wynagrodzenia.
Opolskie Kuratorium Oświaty – jak co roku – zapowiada kontrolę zimowisk, by sprawdzić, czy standard wypoczynku młodzieży jest zgodny z deklarowanym przez organizatorów.
W razie jakichkolwiek wątpliwości co do warunków, w jakich dzieci spędzają ferie, można korzystać z numerów informacyjnych opolskiego kuratorium: 77 452 4573 lub 77 4573 667.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Oprac. Jacek Rudnik (oprac. WK)