Obiekt górował nad miastem przez ostatnie 50 lat. Obecnie zakład przechodzi modernizację i tak wysoka konstrukcja nie jest już potrzebna. Stary komin był rozbierany z użyciem specjalistycznej koparki, przy użyciu której stopniowo odcinano jego elementy od góry. Jak tłumaczy Marzena Rogozik z firmy ArcelorMittal Poland będącej właścicielem ciepłowni, technologia rozbiórki była wymuszona specyfiką zakładu i jego otoczenia.

- Obiekt rozbieramy tak zwaną metoda "zjadania". Nie mogliśmy tego komina wyburzyć przez detonację. Pewnie byłoby to bardziej spektakularne, natomiast takie wyburzenie nie wchodziło w grę, ponieważ w bliskości pracują inne instalacje na wydziale węglopochodnych, czy też baterie koksownicze.

Stary komin został zastąpiony o połowę niższą konstrukcją. Rozbiórka kosztująca 3 miliony złotych jest częścią modernizacji zakładu, która pochłonęła już ćwierć miliarda złotych.

Jak informuje przedsiębiorstwo, w zakładzie trwa budowa instalacji redukcji tlenków azotu w spalinach i modernizacja trzech kotłów elektrociepłowni. Ponadto odbudowywany jest zbiornik wyrównawczy gazu koksowniczego, który pozwala ustabilizować jego ciśnienie w wewnętrznej sieci. Wszystkie te prace mają zakończyć się w 2026 roku. Ich efektem ma być zmniejszenie wpływu na środowisko i poprawa niezawodności instalacji.