Mieli sprzedawać narkotyki uczniom podstawówki w Głogówku
Co najmniej trzy lata więzienia grożą czwórce mieszkańców gminy Głogówek, którzy zostali oskarżeni o sprzedaż narkotyków nieletnim. Przed Sądem Okręgowym miał dzisiaj (6.12) ruszyć proces, ale plany trzeba było zmienić.
W przypadku jednej z oskarżonych potrzebna jest opinia biegłych z zakresu psychiatrii. Zdaniem Prokuratury Rejonowej w Prudniku, troje głównych oskarżonych wprowadziło na rynek Głogówka ponad kilogram substancji zabronionych, głównie amfetaminy, tabletek ecstasy oraz marihuany. Mieli działać od czerwca 2021 roku do czerwca 2022 roku, ale nie byli ze sobą powiązani.
- Tan czyn stanowi zbrodnię, za którą grozi kara od trzech lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Przemysław Powirski z Prokuratury Rejonowej w Prudniku.
- Taka jest kwalifikacja, gdyż sprzedawano narkotyki osobom bardzo młodym. Działo się to nawet podczas długich przerw w szkole podstawowej. Dzieci wychodzące na przerwę mogły kupić narkotyki prosto z samochodu i od razu zażyć je. Czyn bulwersujący, a dość duża liczba osób zażywająca te narkotyki budzi pewne niepokoje, jeśli chodzi o tak małą społeczność jak Głogówek.
Obrońca Dominiki K. przedłożył zaświadczenie o rozpoczętym w październiku leczeniu psychiatrycznym jego klientki. K. mówiła o depresji lękowej. - Wszystkiego można spodziewać się w tego typu sprawach - skomentował przebieg rozprawy prokurator Powirski.
- Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości sądu, co do poczytalności jednego z oskarżonych, jak w tym przypadku, owe wątpliwości może rozwiać tylko opinia biegłych specjalistów, tym razem lekarzy psychiatrów. Ani sąd, ani prokurator nie ma odpowiednio fachowej wiedzy do kategorycznego wykonania takiej oceny w sposób samodzielny, dlatego też sąd posiłkował się biegłymi, co jest oczywiste.
Sprawa jednego z oskarżonych została wyłączona do odrębnego rozpoznania. Jego obrońca zaproponował dobrowolne poddanie się karze, czyli 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz dozór kuratora. Prokurator zgodził się na to.
Kolejny termin wyznaczono na 26 lutego przyszłego roku.
- Tan czyn stanowi zbrodnię, za którą grozi kara od trzech lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Przemysław Powirski z Prokuratury Rejonowej w Prudniku.
- Taka jest kwalifikacja, gdyż sprzedawano narkotyki osobom bardzo młodym. Działo się to nawet podczas długich przerw w szkole podstawowej. Dzieci wychodzące na przerwę mogły kupić narkotyki prosto z samochodu i od razu zażyć je. Czyn bulwersujący, a dość duża liczba osób zażywająca te narkotyki budzi pewne niepokoje, jeśli chodzi o tak małą społeczność jak Głogówek.
Obrońca Dominiki K. przedłożył zaświadczenie o rozpoczętym w październiku leczeniu psychiatrycznym jego klientki. K. mówiła o depresji lękowej. - Wszystkiego można spodziewać się w tego typu sprawach - skomentował przebieg rozprawy prokurator Powirski.
- Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości sądu, co do poczytalności jednego z oskarżonych, jak w tym przypadku, owe wątpliwości może rozwiać tylko opinia biegłych specjalistów, tym razem lekarzy psychiatrów. Ani sąd, ani prokurator nie ma odpowiednio fachowej wiedzy do kategorycznego wykonania takiej oceny w sposób samodzielny, dlatego też sąd posiłkował się biegłymi, co jest oczywiste.
Sprawa jednego z oskarżonych została wyłączona do odrębnego rozpoznania. Jego obrońca zaproponował dobrowolne poddanie się karze, czyli 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz dozór kuratora. Prokurator zgodził się na to.
Kolejny termin wyznaczono na 26 lutego przyszłego roku.