Tym razem ogień strawił opla omegę, który stał zaparkowany przy ul. Oświęcimskiej w Opolu. Zdaniem strażaków, było to podpalenie. – Do tej pory spłonęło pięć samochodów – mówi nadkomisarz Maciej Milewski, rzecznik opolskiej policji.
– Pierwszy był opel vectra, a pożar miał miejsce w czasie Świąt Wielkanocnych, kolejnego dnia samochód marki BMW spłonął na stacji benzynowej, potem audi A4, volkswagen golf 3, a wczoraj uszkodzeniu uległ opel vectra. Żadnego z tych przypadków jeszcze dokładnie nie zbadaliśmy, ponieważ nie mamy opinii biegłych. Jedna z analizowanych przez nas wersji wydarzeń mówi, że to działanie jakiegoś niezrównoważonego psychicznie człowieka. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób doszło do tego podpalenia – dodaje rzecznik Milewski.
Wczoraj (24.04) doszło także do pożaru hurtowni na Zaodrzu. Policja zatrzymała już 30-latka, który może mieć związek z tym zdarzeniem. Mężczyźnie postawiono już zarzuty. Za podpalenie grozi mu do 10 lat więzienia. Policja wnioskuje też o areszt tymczasowy. Wniosek rozpatrzy jutro (26.04) opolski sąd. Nie wiadomo, czy mężczyzna ma coś wspólnego z podpaleniami samochodów.
Posłuchaj informacji:
Katarzyna Zawadzka (oprac. KK)
