Tomasz Siemoniak o kampanii wyborczej i zmianach w polskiej armii
- Kampania krótka, ale intensywna - ocenił w Porannej Rozmowie Radia Opole były wicepremier, szef MON i kandydat do Sejmu nowej kadencji Tomasz Siemoniak. W ocenie gościa Radia Opole ciężar gatunkowy tych wyborów jest bardzo duży, a całkiem spora grupa wyborców nie śledząc bardzo uważnie przekazu kampanii od dawna wie, na kogo zagłosuje w niedzielę (15.10).
- Dziś lęki Polaków o jutro są większe, niż miało to miejsce wcześniej - ocenił startujący z pierwszego miejsca opolskiej listy KO do Sejmu i dodał, że całkiem spora grupa wyborców nie jest jakoś szczególnie zainteresowana przekazem kampanii i od dawna wie, jak zagłosuje w niedzielę.
Zdaniem byłego szefa MON, ostatnia rezygnacja dwóch głównodowodzących w polskiej armii to swego rodzaju "rachunek za osiem lat" powiedzenie przez nich "dość, tak się dalej nie da". - Za Macierewicza, za trzymanie parasola nad Misiewiczem - niesławnym symbolem rządów PiS-u w wojsku, czystki kadrowe, zahamowanie modernizacji, a taką ostatnią prostą, która doprowadziła do tego "czarnego wtorku" dla wojska polskiego była sprawa rosyjskiej rakiety, gdzie się okazało, że przez pięć miesięcy minister - jak twierdzi - nie wiedział, że rakieta spadła pod Bydgoszczą, a generałowie twierdzili, że przekazali to przełożonym - mówił były szef MON i kandydat do sejmu nowej kadencji Tomasz Siemoniak.
Zmiana na stanowisku szefa sztabu generalnego powinna się w ocenie gościa Radia Opole
odbywać w warunkach pewnego komfortu, na spokojnie, a nie w takiej atmosferze jak to nastąpiło, bez słowa podziękowania.
Wybory parlamentarne połączone z referendum odbędą się w niedzielę (15.10).