Witold Zembaczyński atakuje zarząd spółki Orlen. Składa zawiadomienie do prokuratury
Witold Zembaczyński, kandydat z listy Koalicji Obywatelskiej do Sejmu uważa, że obniżone ostatnio ceny paliw budzą niepokój. Jak podkreślił podczas konferencji, ma to związek wyłącznie z wyborami. Ponadto - jak zapowiedział - działanie obecnego zarządu Orlenu będzie rozliczone. Poseł KO złożył również zawiadomienie do prokuratury o możliwości działania przez zarząd spółki na jej szkodę.
- Wyobraźcie sobie państwo, że Orlen to taka duża nasza narodowa rodzinna firma, w której kierowanie powierzamy jakimś osobom, w tym wypadku to jest zarząd. Te osoby w sposób umyślny działają na szkodę tej firmy - mówi Witold Zembaczyński.
- Przynosząc nam wszystkim realne szkody, niektóre z opóźnionym zapłonem, bo to, że dzisiaj płacicie za paliwo w okolicach 6 złotych nie będzie trwało wiecznie. Już po wyborach, to paliwo znacznie zdrożeje. Wzrośnie inflacja i podrożeje żywność. Tej sprawy nie można zostawić bezczynnie. My chcemy stałego, taniego paliwa, z niską akcyzą i niskimi podatkami, a nie machlojek na paliwie takie, jakie właściwie dzisiaj się dzieją.
Przypomnijmy, że wczoraj (05.10) podczas konferencji prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział, że spadek cen paliw nie ma wpływu na wysokość inflacji. Dodał, że inflacja szybko spada. - Naszym celem inflacyjnym jest 2,5 proc. - przypomniał.
Do cen paliw odniósł się również Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, który zaznaczył, że intencją rządu jest, by ceny paliw były na maksymalnie niskim poziomie. Ocenił, że Orlen nie działa na swoją niekorzyść, a bardzo dobrze kalkuluje: godziwy zysk dla firmy, a ceny paliw przystępne dla obywateli.
- Przynosząc nam wszystkim realne szkody, niektóre z opóźnionym zapłonem, bo to, że dzisiaj płacicie za paliwo w okolicach 6 złotych nie będzie trwało wiecznie. Już po wyborach, to paliwo znacznie zdrożeje. Wzrośnie inflacja i podrożeje żywność. Tej sprawy nie można zostawić bezczynnie. My chcemy stałego, taniego paliwa, z niską akcyzą i niskimi podatkami, a nie machlojek na paliwie takie, jakie właściwie dzisiaj się dzieją.
Przypomnijmy, że wczoraj (05.10) podczas konferencji prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział, że spadek cen paliw nie ma wpływu na wysokość inflacji. Dodał, że inflacja szybko spada. - Naszym celem inflacyjnym jest 2,5 proc. - przypomniał.
Do cen paliw odniósł się również Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, który zaznaczył, że intencją rządu jest, by ceny paliw były na maksymalnie niskim poziomie. Ocenił, że Orlen nie działa na swoją niekorzyść, a bardzo dobrze kalkuluje: godziwy zysk dla firmy, a ceny paliw przystępne dla obywateli.