Kąpiel w lodowatym Bałtyku to pestka. Spotkanie z Michałem Kucińskim, morsem ekstremalnym
Kąpiel w wodzie, przy temperaturze -50 stopni Celsjusza zaliczył Michał Kuciński, mors z Tułowic. To jego życiowy rekord, ale już myśli o kolejnym.
W wodzie, przy temperaturze minus 50 stopni Celsjusza spędził 3 minuty, w komorze, gdzie stała balia - 5 minut, ale cały seans - przygotowanie i "powrót do normalności" zajmuje więcej czasu.
- Przerażenie było ogromne, gdy otwiera się śluza i wchodzisz do pomieszczenia, gdzie stoi balia. Zapoznałem się z tym zimnem, wszedłem do bali, wyszedłem z niej. I wtedy stwierdziłem, że to jest zimno dla mnie, które lubię, którego potrzebuję. Proszę sobie wyobrazić, że w momencie, kiedy wychodzimy z balii, dotykamy już oblodzonych krawędzi, to lód parzy, tak jak mamy kontakt z czymś gorącym - dodaje.
Michał Kuciński trenuje ju-jitsu, morsowanie było sposobem na regenerację po treningu. Z czasem stało się sportem samym w sobie.
O miłości do zimna Michał Kuciński opowiedział Agnieszce Stefaniak.