- Z budowy krytej pływalni nie rezygnujemy – zapewnia Roman Sambor, wiceburmistrz Głuchołaz. – Zadanie to utrzymujemy w budżecie i utrzymujemy zdolność kredytową. Natomiast przesuwamy na kolejne lata. To, co stało się z oprocentowaniem kredytów, cenami robót budowlanych, wzrost o kilkadziesiąt procent, powoduje, że bez istotnego kilkunastomilionowego dofinansowania nie zaczniemy. Nie chcemy zrobić stan surowy obiektu i żeby to stało. To nie ma sensu. Jak się zacznie, to trzeba już oddać do użytkowania.

Nadal ważne są dokumentacja i pozwolenie budowlane na pływalnię w Głuchołazach. Natomiast gmina szuka kolejnego źródła dofinansowania, które odpowiednio uzupełni montaż finansowy tej inwestycji.