Do magistratu wpłynęło ponad 700 wniosków, więc do gminy powinno trafić ponad 1000 ton węgla grubego i ekogroszku. - Udało się dostarczyć opał do ponad stu domostw i na bieżąco informujemy mieszkańców - mówi Grzegorz Domański, wójt gminy Rudniki.

- Pracownicy punktu dystrybucji kontaktują się z naszymi mieszkańcami i ustalają godzinę przywozu węgla grubego lub groszku. Ten drugi rodzaj jak na razie był dostarczany w minimalnej ilości, bo brakuje go na składzie. Wiemy jednak, że za kilka dni ma do nas dotrzeć i ten opał.

Za tonę węgla po preferencyjnej cenie w Rudnikach trzeba zapłacić 1700 złotych. Pytamy wójta o jakość opału.

- Węgiel jest przywożony z konkretnych kopalń i ma certyfikaty, więc oczywiście zakładamy dostawy polskiego węgla. Oczywiście ten fakt zweryfikują ludzie. Węgiel jest u mieszkańców od kilku dni, a nie mieliśmy nawet jednego zgłoszenia co do jakości opału.

Przypomnijmy, o półtorej tony węgla w preferencyjnej cenie można wnioskować do końca grudnia. Po kolejne półtorej tony będzie szansa aplikować od stycznia.