- Cieszymy się, że po tak wielu latach w Opolu nareszcie pojawiło się nowe przedszkole. Tego nam brakowało - mówi Maciej Wujec, wiceprezydent Opola. - Udało nam się stworzyć naprawdę wyjątkową placówkę. Jest to takie - oprócz przedszkola - centrum integracyjne. W wydziale oświaty powołany był zespół, który pracował nad tym, aby zebrać najlepsze praktyki, doświadczenia, najnowsze trendy. Udało nam się też skojarzyć z tym projektem bardzo dobrego opolskiego architekta - pana Zatwarnickiego, który te nasze założenia ubrał w bardzo ciekawą formę architektoniczną.

- Każda sala została wyposażona w sanitariaty, a najmłodsi mają dodatkowo pomieszczenie, gdzie będą leżakować. Jest też kuchnia, co oznacza, że sami będziemy przygotowywać posiłki - dodaje Agnieszka Limanówka-Grus, dyrektor przedszkola.

- Mamy dwie grupy integracyjne - najmłodszą i najstarszą, ale poza tym mamy grupy mieszane, więc będziemy tak pracować, aby ten program był dostosowany do każdego. Mamy też tablice interaktywne, które na pewno nam w tym pomogą. To są w tym momencie atrakcyjne dla dzieci zajęcia, mogą one rysować na niej, układać puzzle. Będziemy też robić zajęcia przyrodnicze w naszym ogrodzie.

Uruchomienie nowego przedszkola trwało 14 miesięcy. Jednak sama jego budowa zajęła niecały rok. Jak podkreśla Marcin Szemainda, realizator inwestycji, ta placówka jest stworzona na miarę dzisiejszych czasów.

- Jak widzimy, jest szereg dostosowań do osób niepełnosprawnych, niewidomych. Zrobiliśmy szereg oznaczeń. To jest przedszkole, które wyprzedza o kilka lat myśl prowadzenia tego typu inwestycji. Są specjalne oznaczenia świetlna, strefy dostępu, inaczej też jest zrobione ogrzewanie, wprowadziliśmy też sposób energooszczędności.

Dodajmy, że to przedszkole nie jest ostatnim nowym w mieście. W budowie jest już kolejne, które zlokalizowane jest przy ulicy Krapkowickiej.