Happening przed opolskim ratuszem. Działacze chcą zwrócić uwagę na brak zielonych terenów i ścieżek rowerowych
Zamknięcie ruchu dla samochodów osobowych w rynku, czy też stworzenie większej liczby miejsc zielonych w centrum miasta - tego chcą mieszkańcy Opola, którzy dziś (18.10) przed ratuszem zorganizowali happening pod hasłem "PARK(ING) DAY". Aktywiści ustawili na miejscach parkingowych leżaki, na których można usiąść. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na to, że w Opolu brakuje zieleni i miejsc do odpoczynku.
- Potrzebujemy taktycznych urbanistów, którzy zrobią wszystko, żeby ulżyć tu ludziom w mieście, żeby komfort życia nie pogarszał się, a poprawiał. Mamy tu miasto dla samochodów, przez to cierpią ludzie, zabytki, rowerzyści, osoby na hulajnogach, bo nie ma tu wewnątrz infrastruktury, żeby bezpiecznie się w tym mieście przemieszczać. Ciągle wszystkie samochody mogą tu wjeżdżać, nie ma żadnego ograniczenia, a moim zdaniem nie powinno tak być. Samochody w mieście nie mają tu swojej przyszłości, tak jak na zachodzie.
Aktywiści zapowiadają, że będą pisać do prezydenta Opola petycję, aby w przyszłości powstała na przykład ścieżka rowerowa, która będzie przebiegać od ronda na placu Konstytucji 3 maja do dworca PKP.
Happening potrwa do godziny 19:00.