"Przypuszczam, że są w marnym stanie". Kontrola schronów na Opolszczyźnie
Ruszyła akcja inwentaryzacji schronów w całej Polsce. To zadanie dla straży pożarnej, która ma sprawdzić, w jakim stanie i gdzie są schrony, czy nadają się do użytku i czy są odpowiednio wyposażone.
- Trudno określić, ile takich schronów jest w Opolu. Przypuszczam, że są w marnym stanie i w zasadzie są tylko na terenie Śródmieścia – mówi Krzysztof Stecki, historyk z Instytutu Śląskiego w Opolu.
- Możemy je poznać, zwłaszcza te budowane w czasach PRL-u, po takich kominkach wentylacyjnych stojących czasami na środku trawnika na podwórku. Pozostałości można zobaczyć np. na skwerze koło krytej pływalni przy ul. Ozimskiej, tam są wejścia do poniemieckich szczelin przeciwlotniczych. Przed dworcem głównym na placu gdzie stoi lama, tam również jest taki schron. Można jeszcze na takie rzeczy natrafić. Niedawno w jednej z remontowanych piwnic w Opolu znaleziono oryginalne drzwi gazoszczelne poniemieckie - mówi historyk.
- Na Opolszczyźnie także jest prowadzona inwentaryzacja – potwierdza Radiu Opole wicewojewoda Tomasz Witkowski. - Być może spowoduje to pewne zmiany w prawie, że tam gdzie nie ma tej infrastruktury podziemnej w postaci garaży czy piwnic, będzie obowiązek tak jak miejsc parkingowych, przygotowania również tych elementów, które będą chronić bezpieczeństwo w razie tego najgorszego zagrożenia, czyli nalotów bombowych - mówi wicewojewoda.
Jak przekazał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, w całym kraju jest 62 tysiące takich obiektów.
- Możemy je poznać, zwłaszcza te budowane w czasach PRL-u, po takich kominkach wentylacyjnych stojących czasami na środku trawnika na podwórku. Pozostałości można zobaczyć np. na skwerze koło krytej pływalni przy ul. Ozimskiej, tam są wejścia do poniemieckich szczelin przeciwlotniczych. Przed dworcem głównym na placu gdzie stoi lama, tam również jest taki schron. Można jeszcze na takie rzeczy natrafić. Niedawno w jednej z remontowanych piwnic w Opolu znaleziono oryginalne drzwi gazoszczelne poniemieckie - mówi historyk.
- Na Opolszczyźnie także jest prowadzona inwentaryzacja – potwierdza Radiu Opole wicewojewoda Tomasz Witkowski. - Być może spowoduje to pewne zmiany w prawie, że tam gdzie nie ma tej infrastruktury podziemnej w postaci garaży czy piwnic, będzie obowiązek tak jak miejsc parkingowych, przygotowania również tych elementów, które będą chronić bezpieczeństwo w razie tego najgorszego zagrożenia, czyli nalotów bombowych - mówi wicewojewoda.
Jak przekazał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, w całym kraju jest 62 tysiące takich obiektów.