- Myślę, że najtrudniejsze jest to, aby zachować zimną krew i rzeczywiście działać. Żeby znaleźć kogoś, kto będzie dzwonił, w tym czasie uciskać klatkę piersiową i prowadzić resuscytacje. Myślę, że ważne jest ćwiczenie tego regularnie, żeby w takim momencie wielkiego stresu umieć sobie poradzić - mówi dziennikarka Radia Opole Katarzyna Zawadzka.

- Uczymy się tych rzeczy, które powinniśmy zapamiętywać, ale niekoniecznie wiemy, jak to wszystko działa w praktyce. Po takim szkoleniu jest o wiele łatwiej, bo wiadomo teraz choćby to, w jaki sposób pierwsza pomoc pomaga zresetować mózg, a tym samym uruchomić ponownie serce - dodaje Tomasz Cichoń, redaktor naczelny rozgłośni.

Przypomnijmy, że każdy, kto widzi sytuację zagrażającą zdrowiu lub życiu drugiego człowieka zobowiązany jest do udzielenia mu pierwszej pomocy.