Billboardy "zalewają" historyczne centrum Namysłowa
Mimo funkcjonowania w Namysłowie uchwały krajobrazowej, która miała na celu wzmocnienie ładu przestrzennego na obszarze miasta, w ścisłym, zabytkowym centrum billboardów i reklam wielkopowierzchniowych nie brakuje. Na nieegzekwowanie przepisów zwrócił uwagę miejski radny, który oczekuje ponownej debaty na ten temat.
- Kolejny raz ustanawiane przez nas prawo, nie jest egzekwowane – mówi Jacek Fior, radny miejski.
- W mojej ocenie niewiele się dzieje. Ja nie widzę śladów działalności uchwały, czyli reklamy, które wisiały, dalej wiszą. Przykładem tego jest chociażby nasz Namysłowski Ośrodek Kultury, który chyba powinien świecić przykładem.
- Pracujemy nad projektem korekty w uchwale krajobrazowej i doprecyzowania jej szczegółów – mówi Krzysztof Mucha, wiceburmistrz Namysłowa.
- Została podjęta decyzja i taki projekt zostanie przedłożony radnym, który powodowałby tak naprawdę rozdzielenie miasta na dwie strefy. Tę ściśle zabytkową i tę, która mogłaby być zagospodarowana pod kątem różnego rodzaju reklam.
Z pewnością ten problem nie zostanie rozwiązany na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Namysłowie, bo w jej planie nie ma punktu poświęconego temu właśnie tematowi.
- W mojej ocenie niewiele się dzieje. Ja nie widzę śladów działalności uchwały, czyli reklamy, które wisiały, dalej wiszą. Przykładem tego jest chociażby nasz Namysłowski Ośrodek Kultury, który chyba powinien świecić przykładem.
- Pracujemy nad projektem korekty w uchwale krajobrazowej i doprecyzowania jej szczegółów – mówi Krzysztof Mucha, wiceburmistrz Namysłowa.
- Została podjęta decyzja i taki projekt zostanie przedłożony radnym, który powodowałby tak naprawdę rozdzielenie miasta na dwie strefy. Tę ściśle zabytkową i tę, która mogłaby być zagospodarowana pod kątem różnego rodzaju reklam.
Z pewnością ten problem nie zostanie rozwiązany na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Namysłowie, bo w jej planie nie ma punktu poświęconego temu właśnie tematowi.