Agresja militarna Rosji na Ukrainę! W nocy polskiego czasu Władimir Putin rozpoczął operację zbrojną
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. W nocy polskiego czasu prezydent Władimir Putin poinformował o rozpoczęciu operacji zbrojnej. Według miejscowych mediów, atakowane są obecnie wszystkie większe ukraińskie miasta z wyjątkiem Lwowa.
Rano zwołano w Warszawie posiedzenie Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych z udziałem premiera i szefów resortów siłowych. Na 8.00 z kolei prezydent Andrzej Duda zwołał naradę w BBN.
Rzecznik rządu Piotr Mueller zapowiedział, że polski rząd będzie domagał się daleko idących sankcji na Rosję w związku z atakiem na Ukrainę. Przypomniał, że sytuacja za naszą wschodnią granicą będzie omawiana wieczorem w Brukseli na nadzwyczajnym szczycie z udziałem unijnych przywódców.
W nocy Rosja rozpoczęła atak na Ukrainę. W wielu miastach słychać wybuchy. Trwają rakietowe ataki na obiekty wojskowe. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny w całym kraju.
Rzecznik rządu podkreślił, że państwa europejskie powinny odpowiedzieć daleko idącymi sankcjami nałożonymi na Rosję. "Będziemy jednoznacznie domagać się, aby Rada Europejska, wszystkie państwa Unii Europejskiej nałożyły daleko idące sankcje wobec Rosji. Daleko idące w taki sposób, aby odczuła to Rosja w sposób ekonomiczny, polityczny, jak najdalej idący. Aby powstrzymać Władimira Putina przed aneksją kolejnego kraju" - stwierdził.
Piotr Muller dodał, że wydarzenia na Ukrainie to "bezprawne wkroczenie na teren suwerennego państwa". "To agresja militarna. To rozpoczęcie, de facto, wypowiedzenie wojny" - oświadczył. Piotr Mueller poinformował też, że Komitet do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych polecił Stałemu Przedstawicielowi przy NATO złożenie wniosku o uruchomienie artykułu 4. Traktatu Waszyngtońskiego. Ambasador Tomasz Szatkowski wspólnie z grupą sojuszników złożył stosowny wniosek na ręce Sekretarza Generalnego NATO. Artykuł 4. Traktatu Waszyngtońskiego brzmi: "Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć - zdaniem którejkolwiek z nich - zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
W wystąpieniu telewizyjnym Władimir Putin poinformował o rozpoczęciu “specjalnej operacji wojskowej”. Oskarżył ukraińskie władze o dokonywanie “ludobójstwa” na wschodzie kraju. “Chcemy doprowadzić do demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy i wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy popełnili zbrodnie na cywilach, w tym obywatelach Federacji Rosyjskiej” - mówił Putin.
Zarówno władze w Kijowie, jak i Zachód wielokrotnie zaprzeczały twierdzeniom o ludobójstwie i nazywały takie słowa Putina kłamstwem, które ma wywołać pretekst do wojny. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeńsky w nagranym jeszcze w nocy oświadczeniu zapewnił, że władze działają i zaapelował o spokój. “Nie panikujmy. Jesteśmy silni, jesteśmy gotowi na wszystko. Wygramy, bo jesteśmy Ukraińcami. Chwała Ukrainie” - powiedział.
Syreny alarmowe i eksplozje słychać w większości ukraińskich miast. Rakiety spadły m.in. na lotnisko w Kijowie, a ruch lotniczy nad całą Ukrainą został wstrzymany. Z Kijowa wyjeżdżają tłumy Ukraińców.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy zaapelował do społeczności międzynarodowej o natychmiastowe sankcje na Rosję i o powstrzymanie napaści na jego kraj.
Tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji prezydenci Stanów Zjednoczonych i Ukrainy rozmawiali przez telefon. Joe Biden wydał później oświadczenie, w którym potępił Rosję i stwierdził, że ataku nie da się niczym usprawiedliwić. Biden oświadczył, że USA nałożą kolejne surowe sankcje na Moskwę.
Rosyjski atak potępił także sekretarz generalny NATO, a także przywódcy Niemiec, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii, Litwy, Polski czy nawet Nowej Zelandii. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że Władimir Putin na powrót sprowadził wojnę do Europy i zapowiedziała rychłe nałożenie ogromnych sankcji na Rosję.
Na pilnych naradach zebrali się ambasadorowie państw NATO oraz ambasadorowie krajów Unii Europejskiej w Brukseli.