Jest zainteresowanie, ale przede wszystkim dawką przypominającą. Kolejna akcja szczepień przy kościołach. "Lepiej być zdrowym i zaszczepionym"
Kolejną akcję szczepień przy kościołach zorganizowano dzisiaj (19.12) na Opolszczyźnie. Tym razem zaangażowało się 11 parafii z całego regionu.
Dorośli mogli przyjąć pierwszą, drugą lub przypominającą dawkę między 8:00 a 13:00. Odwiedziliśmy przed 10:00 Parafię świętego Michała w Opolu. Artur Kociołek, ratownik medyczny wykonujący szczepienia, mówi, że osoby, które jeszcze nie przyjęły preparatu przeciw COVID-19, dzisiaj otrzymują Johnson&Johnson.
- Jest zainteresowanie, od rana zaszczepiliśmy prawie 30 osób, więc idzie to na bieżąco. Osoby chcące zaszczepić się zrobiły to już dawno. Mogę powiedzieć, że 99 procent osób zaszczepionych dzisiaj i w poprzednich terminach przychodzi po dawki przypominające.
Osoby szczepiące się skorzystały z faktu, że nie trzeba rejestrować się.
- Dzisiaj dawka przypominająca, skoro jest okazja, bez kolejki. Przyjechałem i zaszczepiłem się, bo drugą dawkę miałem w czerwcu. Przed świętami będzie trochę bezpieczniej.
- Miałam być szczepiona już w październiku, ale chorowałam. Jestem też zapisana w przychodni, tyle, że tutaj można szybciej, więc korzystam.
- Byłem zapisany na 22 grudnia, ale to tuż przed świętami. Gdybym miał dostać na przykład gorączki, wolę teraz. Skoro uczeni i lekarze mówią, że dawka przypominająca jest ważna. Lepiej być zdrowym i zaszczepionym.
W poprzednich akcjach przed kościołami zaszczepiło się łącznie prawie 3 tysiące osób.
- Jest zainteresowanie, od rana zaszczepiliśmy prawie 30 osób, więc idzie to na bieżąco. Osoby chcące zaszczepić się zrobiły to już dawno. Mogę powiedzieć, że 99 procent osób zaszczepionych dzisiaj i w poprzednich terminach przychodzi po dawki przypominające.
Osoby szczepiące się skorzystały z faktu, że nie trzeba rejestrować się.
- Dzisiaj dawka przypominająca, skoro jest okazja, bez kolejki. Przyjechałem i zaszczepiłem się, bo drugą dawkę miałem w czerwcu. Przed świętami będzie trochę bezpieczniej.
- Miałam być szczepiona już w październiku, ale chorowałam. Jestem też zapisana w przychodni, tyle, że tutaj można szybciej, więc korzystam.
- Byłem zapisany na 22 grudnia, ale to tuż przed świętami. Gdybym miał dostać na przykład gorączki, wolę teraz. Skoro uczeni i lekarze mówią, że dawka przypominająca jest ważna. Lepiej być zdrowym i zaszczepionym.
W poprzednich akcjach przed kościołami zaszczepiło się łącznie prawie 3 tysiące osób.