- Na samym początku naszej działalności założyliśmy Centrum Opieki Hospicyjnej, a potem rozszerzyliśmy to i trwa to aż dotąd. Jednak muszę przyznać, że to było ciężkie 20 lat - mówi ksiądz biskup Marian Niemiec, prezes Stowarzyszenia Hospicjum Opolskie.

- Przez te 20 lat staraliśmy się tłumaczyć społeczeństwu, że hospicjum i opieka paliatywna, to nie jest umieralnia. To też jest życie i ludzie tutaj mogą w radości i pokoju żyć do samego końca. Tylko trzeba im zapewnić odpowiednie warunki. Ich potrzeby muszą być zaspokojone, to znaczy jedzenie, brak bólu, odleżyn. Co najważniejsze, przychodzą do nich bliscy, którzy nie mają żadnych obciążeń.

Jak podkreśla Jarosław Wach, dyrektor Centrum Opieki Paliatywnej Betania w Opolu, 20 lat temu największą naszą potrzebą było znalezienie budynku, teraz robienie wszystkiego, aby jak najwięcej osób tę opiekę mogło otrzymać.

- W tej chwili planujemy zrealizować różne rzeczy, które ze względu na pandemię musieliśmy przesunąć. Musimy jak co roku powlekać podłogi takim specjalnym polimerem, żeby zachować tę czystość i jakość. Wymieniamy też zużywający się sprzęt, obecnie szafki przy łóżkach. Sukcesywnie wymieniamy te rzeczy, bo jednak 10 lat już istniejemy jako hospicjum. Kupujemy też nowe materace odleżynowe, wszystko po to, aby naszym pacjentom było jak najbardziej komfortowo.

Z opolskim hospicjum od lat współpracuje wiele placówek oświatowych, jedną z nich jest Zespół Szkolno-Przedszkolny numer 2 w Opolu.

- Nasi wolontariusze udzielają się w różnych akacjach, przede wszystkim są to akcje, które mają na celu dzielenie się sercem. Taką mamy ideę, nasze hasło to "Pomóż nam pomagać". Zbieramy pieniążki, ale nie tylko, robimy dekoracje do hospicjum, wysyłamy kartki świąteczne i kolędujemy wspólnie przed budynkiem - dodaje Katarzyna Wróblewska, nauczycielka.

Podczas gali wyróżniono także kilka osób z różnych instytucji, które od kilku lat pomagają hospicjum.