Praszka: zamiast wybrać pieniądze kartą, złodzieje wysadzili bankomat [AKTUALIZACJA]
Nieznani sprawy wysadzili bankomat znajdujący się w centrum Praszki. Okolicznych mieszkańców huk wybuchu obudził około godziny 3:00 nad ranem. Policja na razie nie udziela informacji, czy włamanie do bankomatu było skuteczne i czy złodziejom udało się ukraść pieniądze.
- Dziś w nocy około godziny 3:00 w Praszce na placu Grunwaldzkim nieznani sprawcy próbowali włamać się do bankomatu – mówi asp. sztab. Stanisław Filak z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie. - Na miejscu cały czas pracują policjanci. Prowadzą oględziny tego miejsca, zabezpieczają ślady. Teraz głównie trwają ustalenia w jaki sposób działali sprawcy.
Na miejsce dojechać dzisiaj mają biegli, którzy dokładnie określą sposób działania włamywaczy. Od wczesnych godzin porannych część placu Grunwaldzkiego była zablokowana. Policjanci prowadzili tam swoje czynności. Obecnie nie ma już utrudnień.
Przypomnijmy, w marcu wysadzono bankomat w Zawadzkiem, w kwietniu w Pokoju. W minionym roku do podobnych incydentów dochodziło także w Skarbimierzu, Wołczynie oraz Ozimku.
Aktualizacja, 14:55
- Próba włamania nie powiodła się - nie skradziono jakichkolwiek pieniędzy. Na miejscu pracowali policjanci, prowadząc oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczając ślady. Obecnie trwają ustalenia, w jaki sposób działali sprawcy - mówi Stanisław Filak.
Na miejsce dojechać dzisiaj mają biegli, którzy dokładnie określą sposób działania włamywaczy. Od wczesnych godzin porannych część placu Grunwaldzkiego była zablokowana. Policjanci prowadzili tam swoje czynności. Obecnie nie ma już utrudnień.
Przypomnijmy, w marcu wysadzono bankomat w Zawadzkiem, w kwietniu w Pokoju. W minionym roku do podobnych incydentów dochodziło także w Skarbimierzu, Wołczynie oraz Ozimku.
Aktualizacja, 14:55
- Próba włamania nie powiodła się - nie skradziono jakichkolwiek pieniędzy. Na miejscu pracowali policjanci, prowadząc oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczając ślady. Obecnie trwają ustalenia, w jaki sposób działali sprawcy - mówi Stanisław Filak.