Czy place zabaw są bezpieczne? Mieszkańcy Nysy pytają o stan infrastruktury dla dzieci
Mieszkańcy Nysy zastanawiają się, czy place zabaw w ich mieście są bezpieczne. To reakcja na niedzielny (11.07) wypadek, do którego doszło w jednym z takich miejsc.
Po tym zdarzeniu część osób sugeruje wykonanie dodatkowych przeglądów tego typu urządzeń. Te jednak nie będą zlecane, gdyż jak wskazują zarządcy placów zabaw, nie jest to konieczne. Burmistrz Kordian Kolbiarz tłumaczy, że wszystkie miejskie place zabaw podlegają regularnej kontroli.
- My to musimy realizować każdego roku, przed każdym sezonem tego typu kontrole muszą być prowadzone i są prowadzone na 100 procent. Ten wypadek to była pewnie kwestia przypadku, bo wiadomo, że nie wszystko da się przewidzieć, natomiast każdy plac zabaw, który jest zlokalizowany przy naszej placówce oświatowej, czy w parku, musi przechodzić każdego roku certyfikację, że nic się złego nie dzieje - zapewnia.
Feralna karuzela znajdowała się na placu administrowanym przez spółdzielnię mieszkaniową. W rozmowie z naszym reporterem przedstawicielka spółdzielni zapewniła, że także te place przechodzą regularne przeglądy, a montowane na nich urządzenia są produkowane przez renomowane firmy i posiadają atesty. Miejsca są też regularnie doglądane przez pracowników.
Uszkodzona karuzela została zamontowana około 4 lat temu i była przeznaczona do użytku przez starsze dzieci o wzroście około 1,5 metra. Szczegółowe przyczyny wypadku wciąż wyjaśnia policja. Z nieoficjalnych informacji naszego reportera wynika jednak, że urządzenie mogło zostać uszkodzone celowo lub na skutek niewłaściwego użytkowania. Wykonane po wypadku oględziny ujawniły ścięcie sześciu śrub mocujących elementy konstrukcji.