Marszałek Grodzki rozmawiał w Oleśnie o bolączkach i potrzebach szpitali szczebla powiatowego
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki spotkał się z dyrekcją Szpitala Powiatowego w Oleśnie i miejscowymi samorządowcami. Tematem były potrzeby i problemy placówek medycznych tego szczebla.
- Pojawił się wątek wyceny procedur, rozliczeń covidowych i współpracy z ościennymi szpitalami - dodaje.
- Jest kwestia budowania nowych źródeł energii, które okażą się bardziej oszczędne i bardziej efektywne. Problemów jest mnóstwo, bo w niektórych powiatach jest po kilka szpitali. W Oleśnie jest akurat jedna placówka, ale ona ściąga na siebie wiele ciężkich przypadków, których nie leczy się w innych miejscach. To generuje oczywiście koszty, co oznacza kłopoty finansowe.
Marszałek Grodzki przyjechał do Olesna na zaproszenie senatora Beniamina Godyli. - W pierwszej wersji mieliśmy jechać tylko do Kędzierzyna-Koźla - zaznacza senator.
- Dodaliśmy także Olesno. Jak powiedziała senator Małecka, bardzo dobrze, że służba i ochrona zdrowia znajduje się na pierwszym miejscu. Senat zaplanował sobie podobne wizyty na początku. W ubiegłym roku mieliśmy wizytę pod kątem turystyki w Kołobrzegu, ale namieszała nam pandemia. Do wizyty na Opolszczyźnie miało dojść już na początku tego roku.
Andrzej Prochota, dyrektor oleskiego szpitala, ocenia, że w całej Polsce problemy szpitali powiatowych są podobne. - Nawet pieniędzmi dziś obecnymi w systemie można zarządzać racjonalnie - przekonuje.
- Nie można też wmawiać ludziom, że w ramach tej niskiej składki zdrowotnej wszystkim należy się wszystko. To wywołuje określone roszczenia, których szpitale nie są w stanie spełnić. Warto zatem rozmawiać o tym. Ja też nie jestem do końca obiektywny, bo swoją opinię wyrażam na bazie dyrektora szpitala powiatowego. Wydaje się, że można znaleźć wspólne mianowniki, ale to wymaga niestety być może niepopularnych decyzji ograniczających liczbę placówek medycznych.
Roland Fabianek, starosta oleski uważa, że dla szpitala powiatowego ważna jest przewidywalność, między innymi wiedza, co do kontraktu na następne lata.
- Jest jeszcze kwestia dotycząca chyba szpitali powiatowych w całym kraju, mianowicie brak kadr. Pan dyrektor wspomniał, że przydałoby się ułatwienie procedury uzyskiwania kwalifikacji zawodowych dla lekarzy chcących podjąć pracę po przyjeździe z zagranicy. Przewidywalność i braki kadrowe to chyba główne aspekty, które wybrzmiały. Poza tym działania covidowe mocno namieszały wszystkim nam w szykach.
Później marszałek Grodzki pojechał do Kędzierzyna-Koźla i na Górę Świętej Anny.