W grodzie rycerskim w Biskupicach koło Byczyny pojawili się rycerze, kupcy i dwórki [ZDJĘCIA]
Kupcy, rycerze i damy dworu pojawili się w średniowiecznym grodzie rycerskim w Biskupicach koło Byczyny. W ramach rozgrywanego tam Międzynarodowego Turnieju Rycerskiego stawiły się grupy rekonstrukcyjne z Polski, Niemiec i Białorusi. Jest obozowisko, walki na miecze i nauka fechtunku.
- Sporo ludzi przyjechało, bo około 300 odtwórców, kupców chyba jeszcze więcej. Ledwo się tutaj mieścimy, bo już przed gród musieli też wyjść. Wszyscy są "wyposzczeni" takich imprez i rządni rozrywki. Dawno się nie widzieliśmy. Są walki na miecz z tarczą, walki trzech na trzech, w nich nie obowiązują żadne przepisy, czyli wygrywa ten, kto się potrafi utrzymać na nogach. Są osoby z Białorusi z Niemiec, pozostali nie mogli przyjechać ze względu na obostrzenia. Wielu musiałoby odbyć kwarantannę, przez co nie mogliby wrócić jutro do pracy - mówi Andrzej Kościuk "Efendi", kasztelan Grodu Rycerskiego w Byczynie i namiestnik Opolskiego Bractwa Rycerskiego.
- Biorę udział w turnieju bojowym drużyn rycerskich i w konkurencji miecza długiego - mówi Janusz Giercuszkiewicz, rycerz Grobu Bożego z Żywca. - To pierwszy tego typu turniej rekonstrukcyjny od dawna. W sumie to ostatni turniej też odbywał się tu właśnie w Biskupicach we wrześniu ubiegłego roku. Niestety wszystko było w zawieszeniu przez warunki epidemiologiczne, ale teraz możemy powrócić do naszego hobby, do naszego sportu i to kontynuować. Było ciężko z treningami, więc forma nie jest taka, jaka być powinna w środku sezonu.
Michał z Byczyny w walkach rycerskich bierze udział od 10 lat. Swoją pasję dzieli razem z żoną. - Zdarzają się siniaki po walkach. Wszystko zależy od uzbrojenia ochronnego. My się poznaliśmy na takiej imprezie, pasją zarażamy następne pokolenie, bo jest z nami dwójka dzieci. Ryszard i roczna Wiktoria. Dla nas jest to forma relaksu w wolnym czasie, że możemy sobie robić zbroje i stroje historyczne i jeździć na turnieje - mówią.
Pierwotnie Międzynarodowy Turniej Rycerski w Biskupicach pod Byczyną zaplanowano w pierwszych dniach maja, ale termin imprezy został przesunięty z powodu pandemii koronawirusa i obostrzeń sanitarnych.
- Biorę udział w turnieju bojowym drużyn rycerskich i w konkurencji miecza długiego - mówi Janusz Giercuszkiewicz, rycerz Grobu Bożego z Żywca. - To pierwszy tego typu turniej rekonstrukcyjny od dawna. W sumie to ostatni turniej też odbywał się tu właśnie w Biskupicach we wrześniu ubiegłego roku. Niestety wszystko było w zawieszeniu przez warunki epidemiologiczne, ale teraz możemy powrócić do naszego hobby, do naszego sportu i to kontynuować. Było ciężko z treningami, więc forma nie jest taka, jaka być powinna w środku sezonu.
Michał z Byczyny w walkach rycerskich bierze udział od 10 lat. Swoją pasję dzieli razem z żoną. - Zdarzają się siniaki po walkach. Wszystko zależy od uzbrojenia ochronnego. My się poznaliśmy na takiej imprezie, pasją zarażamy następne pokolenie, bo jest z nami dwójka dzieci. Ryszard i roczna Wiktoria. Dla nas jest to forma relaksu w wolnym czasie, że możemy sobie robić zbroje i stroje historyczne i jeździć na turnieje - mówią.
Pierwotnie Międzynarodowy Turniej Rycerski w Biskupicach pod Byczyną zaplanowano w pierwszych dniach maja, ale termin imprezy został przesunięty z powodu pandemii koronawirusa i obostrzeń sanitarnych.