Roztańczony Gogolin. Na parkiecie miejscowej hali sportowej swoje umiejętności prezentuje ponad 300 par z całego kraju
Ponad 300 par z całej Polski bierze udział w VII edycji turnieju Grand Prix Polski Tańca Towarzyskiego w Gogolinie.
Uczestnicy prezentują swoje umiejętności w stylu standardowym i latynoamerykańskim. Kierownik organizacyjny imprezy Patrycja Labusga wskazuje, że wśród nich można spotkać przedstawicieli niemal wszystkich grup wiekowych.
- Rozpoczynając od dzieci, czyli rekreacji. Są to pary, które dopiero stawiają swoje pierwsze kroczki. Skończywszy na tych naprawdę najlepszych parach z całej Polski, parach dorosłych, które niejednokrotnie przyjeżdżają do nas, żeby zdobywając tytuł grand prix przejść do kolejnej, wyższej klasy - tłumaczy.
Mimo pandemii i związanym z nią brakiem występów na tego typu imprezach, zawodnicy prezentują wysoki poziom, zauważa sędzia główny Michał Skawiński. Jak dodaje, w swojej ocenie jurorzy biorą pod uwagę kilka istotnych czynników.
- Wiadomo, najważniejszy w tańcu jest rytm. Trzeba mieć poczucie rytmu, dobrą sylwetkę, no i wtedy możemy myśleć o fajnym, porządnym tańcu. Para musi też dobrze wyglądać, mieć fajny strój, technikę, to jest też ważne. Mile widziana jest też charyzma - dodaje.
Sami zawodnicy wskazują z kolei, że w dobrym występie pomaga wcześniejsze przygotowanie, w tym wprowadzenie się w odpowiedni nastrój.
- Przygotowanie fizyczne, przygotowanie mentalne. Trzeba przygotować głowę na to, że tańczymy turniej i to jest rywalizacja - mówi Sara Olejnik z Częstochowy.
- Na pewno dobrze coś zjeść, posłuchać fajnej muzyki, porozmawiać z najbliższymi i w sumie myśleć pozytywnie, tyle - zdradza Dominika z Warszawy.
Dla najlepszych par organizator oraz sponsorzy przewidzieli nagrody finansowe w wysokości od 400 do 800 złotych. Dodajmy, że wydarzenie potrwa do późnych godzin wieczornych, a transmisję z niego można oglądać w mediach społecznościowych organizatora.
- Rozpoczynając od dzieci, czyli rekreacji. Są to pary, które dopiero stawiają swoje pierwsze kroczki. Skończywszy na tych naprawdę najlepszych parach z całej Polski, parach dorosłych, które niejednokrotnie przyjeżdżają do nas, żeby zdobywając tytuł grand prix przejść do kolejnej, wyższej klasy - tłumaczy.
Mimo pandemii i związanym z nią brakiem występów na tego typu imprezach, zawodnicy prezentują wysoki poziom, zauważa sędzia główny Michał Skawiński. Jak dodaje, w swojej ocenie jurorzy biorą pod uwagę kilka istotnych czynników.
- Wiadomo, najważniejszy w tańcu jest rytm. Trzeba mieć poczucie rytmu, dobrą sylwetkę, no i wtedy możemy myśleć o fajnym, porządnym tańcu. Para musi też dobrze wyglądać, mieć fajny strój, technikę, to jest też ważne. Mile widziana jest też charyzma - dodaje.
Sami zawodnicy wskazują z kolei, że w dobrym występie pomaga wcześniejsze przygotowanie, w tym wprowadzenie się w odpowiedni nastrój.
- Przygotowanie fizyczne, przygotowanie mentalne. Trzeba przygotować głowę na to, że tańczymy turniej i to jest rywalizacja - mówi Sara Olejnik z Częstochowy.
- Na pewno dobrze coś zjeść, posłuchać fajnej muzyki, porozmawiać z najbliższymi i w sumie myśleć pozytywnie, tyle - zdradza Dominika z Warszawy.
Dla najlepszych par organizator oraz sponsorzy przewidzieli nagrody finansowe w wysokości od 400 do 800 złotych. Dodajmy, że wydarzenie potrwa do późnych godzin wieczornych, a transmisję z niego można oglądać w mediach społecznościowych organizatora.