Co piąty przebadany pacjent ma poważny problem ze wzrokiem. Taki jest efekt akcji "tygodnia jaskry" w Kędzierzynie-Koźlu
U co piątego pacjenta, który wziął udział w badaniach w ramach „tygodnia jaskry” w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu, lekarze wykryli zmiany chorobowe. Zainteresowanie akcją było tak duże, że wciągu dwóch dni zapełniły się listy osób przyjętych na badania.
- Odzew na akcję był ogromny, co pokazuje że nasi mieszkańcy wiedzą, że można i chcą się badać – mówi Anna Banaś-Cebula, kierowniczka oddziału okulistycznego szpitala w Kędzierzynie-Koźlu.
- Zainteresowani pacjenci byli z różnych miejscowości, łącznie z Opolem, okolicami Raciborza, okolicami Pyskowic, czyli nawet pogranicze województwa śląskiego też do nas chciało się zapisać na badania. Przebadaliśmy 168 pacjentów. W większości były to panie. Pacjenci byli w wieku 55-60 lat, czyli tak naprawdę grupa osób, u których najczęściej wykrywamy jaskrę. U około 20% procent pacjentów, których przebadaliśmy, wysunęliśmy podejrzenie jaskry oraz w kierunku innych chorób, na przykład zwyrodnienia plamki żółtej, zaćmy, zmian cukrzycowych, o których pacjenci nie wiedzieli, że mieli na dnie oka.
Szybko wykryta jaskra jest możliwa do zatrzymania przez leczenie w postaci kropel czy zabiegu laserowego lub chirurgicznego. Zbyt późna – gdy doszło do uszkodzenia nerwu wzrokowego – prowadzi do ślepoty i nie można tego już odwrócić. Lekarze określają jaskrę jako chorobę bardzo podstępną – długo może nie dawać żadnych objawów, nie powoduje też bólu.
W grupie ryzyka są osoby po 40. roku życia. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na możliwość zachorowania na jaskrę jest nadciśnienie i cukrzyca lub stale przyjmowane leki sterydowe.
- Zainteresowani pacjenci byli z różnych miejscowości, łącznie z Opolem, okolicami Raciborza, okolicami Pyskowic, czyli nawet pogranicze województwa śląskiego też do nas chciało się zapisać na badania. Przebadaliśmy 168 pacjentów. W większości były to panie. Pacjenci byli w wieku 55-60 lat, czyli tak naprawdę grupa osób, u których najczęściej wykrywamy jaskrę. U około 20% procent pacjentów, których przebadaliśmy, wysunęliśmy podejrzenie jaskry oraz w kierunku innych chorób, na przykład zwyrodnienia plamki żółtej, zaćmy, zmian cukrzycowych, o których pacjenci nie wiedzieli, że mieli na dnie oka.
Szybko wykryta jaskra jest możliwa do zatrzymania przez leczenie w postaci kropel czy zabiegu laserowego lub chirurgicznego. Zbyt późna – gdy doszło do uszkodzenia nerwu wzrokowego – prowadzi do ślepoty i nie można tego już odwrócić. Lekarze określają jaskrę jako chorobę bardzo podstępną – długo może nie dawać żadnych objawów, nie powoduje też bólu.
W grupie ryzyka są osoby po 40. roku życia. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na możliwość zachorowania na jaskrę jest nadciśnienie i cukrzyca lub stale przyjmowane leki sterydowe.