- Projekt ma zbadać skalę naruszeń, skalę represji wobec uczestników, uczestniczek, organizatorów i organizatorek zgromadzeń publicznych i demonstracji w Polsce. Chcemy wypracować standardy współpracy jednostek samorządu terytorialnego i policji z organizatorami zgromadzeń, aby zabezpieczyć prawa człowieka, grup szczególnie narażonych na wykluczenie takich jak osoby LGBTQIA, kobiety czy osoby walczące o praworządność i klimat - mówi Artur Maciejewski z Fundacji Równość.org.pl.

- My liczmy na samorządy. Nasz samorząd opolski z nami współpracuje - mówi Maciej Kruszka z Tęczowego Opola. - Każdy organizator marszu równości w Opolu czy w każdym innym mieście po prostu liczy na współpracę tego samorządu. A co jeśli jej nie będzie? Potrzebujemy standardów do wypracowania, do przekazania również samorządom, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, jakie miały miejsce w innych miastach.

- Jednym z takich narzędzi jest pomoc we współpracy z policją, w tym, żeby policja rozpoznawała zgromadzenia jako legalne zgromadzenia, i żeby ochraniała je i zabezpieczała, a nie represjonowała. W Polsce ogólnie brakuje standardów odnośnie zgromadzeń - dodaje Mikołaj Czerwiński z Fundacji Równość.org.pl.

Projekt potrwa do lutego 2024 roku i zakończy się dużym kongresem na temat wolności zgromadzeń. Tam też zostaną ogłoszone rekomendacje wypracowane w projekcie.