- Na początku usuwaliśmy powalone drzewa, ścinaliśmy konary, udrażnialiśmy drogi. W późniejszej fazie pompowaliśmy wodę z zalanych posesji, budynków mieszkalnych i piwnic. W Gościejowicach od uderzenia pioruna zapalił się dach budynku mieszkalnego, jednorodzinnego. Przed naszym przybyciem mieszkańcy opuścili budynek, nikomu nic się nie stało. Pożar został szybko ugaszony.

Od północy pogoda zaczęła się stabilizować, a liczba interwencji stopniowo malała. Obecnie strażacy działają już tylko w powiecie brzeskim, gdzie pompują wodę z zalanej posesji. Ogółem najwięcej interwencji odnotowano w powiatach: nyskim, prudnickim, głubczyckim i kędzierzyńsko-kozielskim.