Trwa zarybianie akwenów w naszym regionie. Największe odbyło się na Jeziorze Turawskim [FILM, ZDJĘCIA]
Węgorz, szczupak oraz pstrąg - to właśnie te trzy gatunki ryb zasilą akweny w naszym regionie. Od wczoraj (11.05) trwa zarybianie wód. Dzisiaj odbyła się największa taka operacja - na Jeziorze Turawskim. Do wszystkich opolskich wód trafi 360 kilogramów węgorza i milion sześćset sztuk szczupaka. Cały proces wpuszczania młodych ryb jest długotrwały i wymaga precyzji. Członkom PZW w Opolu pomaga Społeczna Straż Rybacka.
- Zarybienie węgorzem przeprowadziliśmy między innymi na zbiorniku nyskim, kluczborskim i otmuchowskim. Jego średnia waga to 7 gramów. A dzisiaj wypuszczamy szczupaki - mówi Jakub Roszuk, dyrektor biura Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu.
- To jest taka ryba z tego tarła, ona ma gdzieś wielkość około 5 centymetrów. Te ryby również zostaną wpuszczone do kilku akwenów. Wachlarz jest większy niż w przypadku węgorza. Oprócz zbiorników trafi też do Odry, Nysy Kłodzkiej i Osobłogi. Przed nami jeszcze w przyszłym tygodniu zarybienie pstrągiem, który trafi do rzek o takim charakterze górskim. Taką naszą perełką jest rzeka Biała Głuchołaska. Trafi także na przykład do Bziniczki i Budkowiczanki.
Liczba nowych ryb jest spora, ale trzeba pamiętać, że średnio przeżyje z nich około 15 procent. Wędkarze będą mogli je łowić najwcześniej za 3 lata. Tych zasad pilnować będzie
straż rybacka.
- Staramy się tutaj być bardzo często. Ostatnimi dniami jest to praktycznie codziennie. Pływamy jako samodzielne patrole lub z policją czy Państwową Strażą Rybacką. To znacząco wpływa na poprawę ochrony tego zbiornika. Niestety to kłusownictwo wciąż jest. Praktycznie każdego dnia wpływają do nas zgłoszenia. Pracy jest dużo, ale staramy się w miarę naszych możliwości działać i przeciwdziałać temu kłusownictwu - dodaje Tomasz Dzikowski, ze Społecznej Straży Rybackiej okręgu opolskiego.
Dodajmy, że zarybienie odbywa się dwa razy w roku - w okresie wiosennym i jesiennym.
- To jest taka ryba z tego tarła, ona ma gdzieś wielkość około 5 centymetrów. Te ryby również zostaną wpuszczone do kilku akwenów. Wachlarz jest większy niż w przypadku węgorza. Oprócz zbiorników trafi też do Odry, Nysy Kłodzkiej i Osobłogi. Przed nami jeszcze w przyszłym tygodniu zarybienie pstrągiem, który trafi do rzek o takim charakterze górskim. Taką naszą perełką jest rzeka Biała Głuchołaska. Trafi także na przykład do Bziniczki i Budkowiczanki.
Liczba nowych ryb jest spora, ale trzeba pamiętać, że średnio przeżyje z nich około 15 procent. Wędkarze będą mogli je łowić najwcześniej za 3 lata. Tych zasad pilnować będzie
straż rybacka.
- Staramy się tutaj być bardzo często. Ostatnimi dniami jest to praktycznie codziennie. Pływamy jako samodzielne patrole lub z policją czy Państwową Strażą Rybacką. To znacząco wpływa na poprawę ochrony tego zbiornika. Niestety to kłusownictwo wciąż jest. Praktycznie każdego dnia wpływają do nas zgłoszenia. Pracy jest dużo, ale staramy się w miarę naszych możliwości działać i przeciwdziałać temu kłusownictwu - dodaje Tomasz Dzikowski, ze Społecznej Straży Rybackiej okręgu opolskiego.
Dodajmy, że zarybienie odbywa się dwa razy w roku - w okresie wiosennym i jesiennym.