Rolnik z gminy Rudniki odpowie za znęcanie się nad krowami. Ma dozór policyjny i zakaz nadużywania alkoholu
42-letni rolnik z miejscowości Faustianka w gminie Rudniki usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Jeden z mieszkańców nagrał film pokazujący, jak Andrzej N. bije krowę, która nie potrafi wstać.
Interweniowało Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu, na miejsce przyjechali przedstawiciele gminy, którzy pomagali w opiece nad zwierzęciem oraz policjanci. Materiały zgromadzone przez policję trafiły do Prokuratury Rejonowej w Oleśnie, a prokurator wydał postanowienie o zatrzymaniu mężczyzny.
- Mężczyzna został doprowadzony i oskarżony między innymi o bicie dwóch krów metalowym prętem - mówi prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- On szarpał za łańcuch zamocowany do szyi zwierząt oraz kopał je. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Wobec niego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, zobowiązując do stawiennictwa trzy razy w tygodniu w wyznaczonej jednostce policji. Oskarżony został również zobowiązany do powstrzymania się od nadużywania alkoholu.
Postępowanie trwa nadal, a rolnikowi z Faustianki grozi kara do 3 lat więzienia.
Krowę odebrano, a zaopiekował się nią Damian Sowa, jeden z radnych gminy Rudniki, który ma gospodarstwo w Cieciułowie.
- Mężczyzna został doprowadzony i oskarżony między innymi o bicie dwóch krów metalowym prętem - mówi prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- On szarpał za łańcuch zamocowany do szyi zwierząt oraz kopał je. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Wobec niego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, zobowiązując do stawiennictwa trzy razy w tygodniu w wyznaczonej jednostce policji. Oskarżony został również zobowiązany do powstrzymania się od nadużywania alkoholu.
Postępowanie trwa nadal, a rolnikowi z Faustianki grozi kara do 3 lat więzienia.
Krowę odebrano, a zaopiekował się nią Damian Sowa, jeden z radnych gminy Rudniki, który ma gospodarstwo w Cieciułowie.