Ponad 50 dolegliwości jest już na liście powikłań po zakażeniu koronawirusem. To problemy fizyczne i psychiczne
Coraz więcej osób skarży się na powikłania wynikające z przechorowania koronawirusa. Wśród dolegliwości są nie tylko bóle mięśni czy głowy i ogólne osłabienie.
- Wcześniej myśleliśmy, że powikłania dotykają tylko osób, które ciężko przechorowały COVID-19 i przebywały w szpitalu - mówi prof. Jan Szczegielniak, kierownik Katedry Fizjoterapii Klinicznej Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej.
- Okazuje się, że dotyczy to także osób, które przeszły zakażenie skąpoobjawowo. Objawy dotyczą tak wielu aspektów i jest ich tak wiele, że trudno wszystkie wymieniać. Aktualnie mówimy już o ponad 50 powikłaniach, które znamy i one najczęściej pojawiają się u osób.
Zdaniem księdza prof. Zygfryda Glaesera z Instytutu Naukowo-Badawczego księdza Sebastiana Kneippa w Kamieniu Śląskim, gdzie rehabilituje się ozdrowieńców trudno powiedzieć, czy łatwiej leczy się powikłania fizyczne, czy psychiczne.
- To jest ogromnie ważne, by w sposób indywidualny podejść do każdego pacjenta, starać się sprecyzować indywidualną terapię dla każdego. Oczywiście są elementy wspólne i one wiążą się z układem oddechowym, tlenoterapią, ale też ze stymulacją układu oddechowego. Do tego dochodzą różnorakie ćwiczenia oddechowe.
Jak dodaje dr Grzegorz Biliński, specjalista fizjoterapii i członek Krajowej Rady Fizjoterapeutów, wielu ozdrowieńców może mieć problemy z sercem. - Takie osoby nie powinny szybko wracać do wysiłku fizycznego - podkreśla.
- Szczególnie, jeśli dana osoba nie miała badania kardiologicznego i nie ma dostępu do takiego badania w postaci rezonansu serca lub nawet podstawowego EKG z USG serca. Takie osoby pozostające w domu nie powinny wykonywać zbyt dużego wysiłku fizycznego przez co najmniej trzy miesiące od wyzdrowienia.
Dodajmy, powikłania dotykają coraz młodszych osób, często w wieku 20-30 lat.