Mniejszość Niemiecka chce dziś wyłonić kandydata na stanowisko wicemarszałka województwa opolskiego
Poseł Ryszard Galla w Południowej Loży Radiowej zaprzeczył też informacjom o rzekomych tarciach w koalicji w samorządzie województwa opolskiego.
- Ale wiemy o tym, że pan przewodniczący Rafał Bartek nie będzie chciał ubiegać się o to miejsce w zarządzie, chyba że jeszcze coś dzisiaj ulegnie zmianie w związku z tym. Myślę, że będzie to dzisiejsze popołudnie zdominowane tą dyskusją, na temat tego, kto będzie nas reprezentował, I myślę, że na pewno na 23 lutego, bo to jest dzień, kiedy odbędzie się sesja sejmiku, na pewno ten kandydat przez klub Mniejszości Niemieckiej w sejmiku zostanie przedstawiony - wyjaśnił.
Poseł odrzucił medialne doniesienia o zgrzytach w koalicji w samorządzie województwa, choć jak mówił, ze współpracą jest jak z pogodą, czasem jest dobra, a czasem burzliwa. Dodał jednak, że nic nie wie o tym, aby tej współpracy w sejmiku miało coś grozić. Pytany o możliwość zawiązania przez Mniejszość Niemiecką koalicji ze Zjednoczoną Prawicą, przyznał, że są kwestie, które mogłyby obie formacje łączyć, ale więcej jest tych, które różnią, jak choćby kwestie mniejszościowe czy sprawa relacji polsko-niemieckich.
- My opieramy się na demokracji, a z drugiej strony ta demokracja jest gwałcona, samorządy są w niełasce - wyliczał Ryszard Galla.
Negatywnie ocenił też działania posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego wobec Mniejszości Niemieckiej.
- Pan Janusz Kowalski, jak tylko zdecydował się na startowanie do parlamentu, przyjął sobie chyba za główny cel atak w naszą stronę, dyskredytowanie wszystkiego tego, co my robimy. To jest bardzo przykre dla mnie, bo człowiek, który z wykształcenia jest prawnikiem podejmuje jednak działania, które mają na celu jakby dyskredytowanie tych ustaw, które w Polsce obowiązują, bo powiedzmy sobie uczciwie, Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych jest taką samą ustawą, jak każda inna i obwiązuje nas wszystkich, a tu zaczyna się takie harcowanie - dodał Ryszard Galla.