Jako pierwsi na świecie zbadają, jakie dawki witaminy D3 pomogą w leczeniu krytycznie chorych pacjentów z niewydolnością nerek
Według badań u pacjentów z ciężkim niedoborem witaminy D3 podanie jej w wysokich dawkach zwiększa szansę na przeżycie. Ale jeszcze nikt na świecie nie zbadał, jakie dawki powinno się stosować u pacjentów z ostrą niewydolnością nerek. Tym tematem zajął się dr hab. Tomasz Czarnik z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Jego projekt badawczy jest jednym z dziewięciu w Polsce docenionych grantem Agencji Badań Medycznych.
- Standardową dawką witaminy D3 w intensywnej terapii jest 500 tysięcy jednostek podanych jednorazowo - mówi dr Tomasz Czarnik, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii USK w Opolu. - Nikt na świecie jeszcze nie zbadał, jakie dawki powinno się stosować u pacjentów, u których stosuje się terapię nerkozastępczą. I my będziemy to właśnie oceniać, czy ta dawka standardowa jest wystarczająca lub należy tym pacjentom podawać dawki zwiększone. Pacjenci będą podzieleni na dwie grupy. W jednej będzie podawana dawka 500 tysięcy jednostek jednorazowo, w drugiej to 750 tysięcy jednostek. Takie są pierwsze przesłanki dużych badań, że szybkie wyrównanie obniżonego stężenia witaminy D3 w osoczu może mieć wpływ na przeżycie pacjentów w intensywnej terapii.
W badaniu weźmie udział 140 pacjentów rekrutowanych w trzech krajowych ośrodkach: w Opolu, w Lublinie i w Krakowie. - Ocenimy, jak jednorazowe podanie takiej dawki wpłynie na stężenie witaminy D3 w krwi pacjentów, czy zmniejszy śmiertelność w oddziale intensywnej terapii - dodaje dr Czarnik.
Na ten cel zespół specjalistów kierowany przez Tomasza Czarnika otrzymał 2,5 miliona złotych. Projekt potrwa 4 lata.
W badaniu weźmie udział 140 pacjentów rekrutowanych w trzech krajowych ośrodkach: w Opolu, w Lublinie i w Krakowie. - Ocenimy, jak jednorazowe podanie takiej dawki wpłynie na stężenie witaminy D3 w krwi pacjentów, czy zmniejszy śmiertelność w oddziale intensywnej terapii - dodaje dr Czarnik.
Na ten cel zespół specjalistów kierowany przez Tomasza Czarnika otrzymał 2,5 miliona złotych. Projekt potrwa 4 lata.