- Po siedmiu miesiącach zapaści nareszcie to ruszyło. Mamy obłożenie wszystkich możliwych pokojów, czyli 50% obiektu. Nawet niektórym musieliśmy odmówić, bo miejsca były zaklepane. Widać, że każdy ma tę potrzebę i chce gdzieś pojechać. Jarnołtówek jest pięknie zaśnieżony, warto się wybrać nawet na sanki - mówi Adam Maksymów, właściciel ośrodka rehabilitacyjno-wypoczynkowego w Jarnołtówku.

- Jeszcze podczas ogłoszenia decyzji o otwarciu hoteli rozdzwoniły się telefony z rezerwacjami - mówi Katarzyna Hanusiewicz z hotelu w Głuchołazach Podlesiu. - Wracamy do pracy z ogromną ulgą po tylu miesiącach wyczekiwania na decyzję o otwarciu. Te możliwe 50% pokojów sprzedało się dosłownie w 15 minut. Działamy oczywiście w reżimie sanitarnym ze względu na gości, ze względu na nas i żeby nie powtórzyła się historia sprzed paru miesięcy. Czekamy też na otwarcie restauracji przynajmniej dla gości hotelowych.

Dodajmy, że nowe zasady w reżimie sanitarnym obowiązują warunkowo do 28 lutego.