Jak poprawić funkcjonowanie opieki szpitalnej? Poseł Rajmund Miller gościem Południowej Loży Radiowej
- Nieudolne prowadzenie sieci szpitali doprowadziło do ich rosnącego zadłużenia - ocenił w Loży Radiowej Rajmund Miller, poseł Koalicji Obywatelskiej i zarazem wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia odnosząc się do pomysłu centralizacji szpitali. Zdaniem gościa Radia Opole problemem są zasady finansowania szpitali, gdyż dziś otrzymywane z NFZ transze zaledwie w 15 procentach trafiają na opiekę zdrowotną.
Poseł Rajmund Miller przypomniał, że budżetowanie służby zdrowia odbywa się głównie ze składek, które mieszkańcy wpłacają do Narodowego Funduszu zdrowia.
- Paradoksem lecznictwa szpitalnego jest to, iż po wprowadzeniu koniecznych zmian dotyczących zasad wynagradzania lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników to ta podwyżka wynagrodzeń nie jest płacona z budżetu państwa, a z transz NFZ, czyli 85 procent pieniędzy, które otrzymują szpitale jest przeznaczana na realizacje umów z NFZ, a jedynie 15 procent trafia na leczenie pacjentów - wyjaśniał na antenie Radia Opole wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia.
- U nas na zdrowie cały czas przeznaczamy poniżej 6 procent PKB - przypomniał Rajmund Miller, a w krajach, w których opieka zdrowotna jest na wyższym poziomie to znacząco więcej, co więcej - jak twierdzi parlamentarzysta i lekarz z zawodu, jest ryzyko, iż zadłużenie szpitali zostanie zrzucone na samorządy, co praktycznie wstrzyma wszelkie inwestycje w tych placówkach.
Zgodnie z przygotowanym przez Koalicję Obywatelską projektem systemu opieki zdrowotnej, szpitale w regionach powinny przejść pod urzędy marszałkowskie, a bardzo istotną kwestią jest też zwiększenie kompetencji lekarza rodzinnego, który miałby możliwość kierowania na badania dodatkowe, czy konsultacje specjalistyczne.
Poseł Miller skrytykował też system przeprowadzania szczepień przeciwko COVID-19, a w jego ocenie za podawanie preparatu powinny być odpowiedzialne jednostki podstawowej opieki zdrowotnej, natomiast listy chętnych do szczepień należało przygotować znacznie wcześniej, gdyż to lekarz rodzinny ma najlepsze rozeznanie co do swoich pacjentów.
- Paradoksem lecznictwa szpitalnego jest to, iż po wprowadzeniu koniecznych zmian dotyczących zasad wynagradzania lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników to ta podwyżka wynagrodzeń nie jest płacona z budżetu państwa, a z transz NFZ, czyli 85 procent pieniędzy, które otrzymują szpitale jest przeznaczana na realizacje umów z NFZ, a jedynie 15 procent trafia na leczenie pacjentów - wyjaśniał na antenie Radia Opole wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia.
- U nas na zdrowie cały czas przeznaczamy poniżej 6 procent PKB - przypomniał Rajmund Miller, a w krajach, w których opieka zdrowotna jest na wyższym poziomie to znacząco więcej, co więcej - jak twierdzi parlamentarzysta i lekarz z zawodu, jest ryzyko, iż zadłużenie szpitali zostanie zrzucone na samorządy, co praktycznie wstrzyma wszelkie inwestycje w tych placówkach.
Zgodnie z przygotowanym przez Koalicję Obywatelską projektem systemu opieki zdrowotnej, szpitale w regionach powinny przejść pod urzędy marszałkowskie, a bardzo istotną kwestią jest też zwiększenie kompetencji lekarza rodzinnego, który miałby możliwość kierowania na badania dodatkowe, czy konsultacje specjalistyczne.
Poseł Miller skrytykował też system przeprowadzania szczepień przeciwko COVID-19, a w jego ocenie za podawanie preparatu powinny być odpowiedzialne jednostki podstawowej opieki zdrowotnej, natomiast listy chętnych do szczepień należało przygotować znacznie wcześniej, gdyż to lekarz rodzinny ma najlepsze rozeznanie co do swoich pacjentów.