Bez prawa jazdy, ale z narkotykami staranował radiowóz. Mieszkaniec Prudnika uciekał przed policją, a eskapadę zakończył w rowie
Z obawy przed schwytaniem staranował radiowóz, po czym podróż zakończył w rowie. Do tego zdarzenia doszło we wtorek (24.11) w Prószkowie. 33-letni mieszkaniec Prudnika nie zatrzymał się na wezwanie opolskiej drogówki. Gdy rozpoczął się za nim pościg drogami w kierunku Nysy, kierowca fiata staranował radiowóz.
Stało się to w momencie, kiedy policjanci próbowali wyprzedzić uciekiniera. Wówczas uderzył on w bok radiowozu, a następnie kontynuując podróż polnymi drogami wyrzucał przez okno woreczki z substancjami pochodnymi metamfetaminy. Ostatecznie podróż zakończył w rowie melioracyjnym.
Agnieszka Nierychła, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu dodaje, że siedząc w pojeździe nadal stawiał opór. - Zaryglował drzwi i dopiero po wybiciu bocznej szyby udało się go wydostać na zewnątrz. Jego zachowanie wskazywało także, że może być pod wpływem narkotyków. W jego samochodzie znaleziono także substancję MDMA, co potwierdziły przeprowadzone testy.
Okazuje się, że to nie pierwszy taki incydent na koncie 33-latka. Jak ustalił reporter Radia Opole, w 2017 roku w Prudniku doszło do podobnej sytuacji. Gdy tamtejsza policja wezwała mężczyznę do zatrzymania, ten rozpoczął ucieczkę. Wtedy także doszło do pościgu i bardzo podobnego finału.
Po tym zdarzeniu sąd pozbawił go dożywotnio prawa jazdy, a to oznacza, że tym razem prowadził pojazd już bez wymaganych uprawnień.
Oprócz zarzutów związanych z posiadaniem substancji odurzających i niezatrzymania się do kontroli, prudniczanin usłyszy także zarzut związany z nierespektowaniem orzeczeń sądu. Mężczyzna trafił już do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Agnieszka Nierychła, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu dodaje, że siedząc w pojeździe nadal stawiał opór. - Zaryglował drzwi i dopiero po wybiciu bocznej szyby udało się go wydostać na zewnątrz. Jego zachowanie wskazywało także, że może być pod wpływem narkotyków. W jego samochodzie znaleziono także substancję MDMA, co potwierdziły przeprowadzone testy.
Okazuje się, że to nie pierwszy taki incydent na koncie 33-latka. Jak ustalił reporter Radia Opole, w 2017 roku w Prudniku doszło do podobnej sytuacji. Gdy tamtejsza policja wezwała mężczyznę do zatrzymania, ten rozpoczął ucieczkę. Wtedy także doszło do pościgu i bardzo podobnego finału.
Po tym zdarzeniu sąd pozbawił go dożywotnio prawa jazdy, a to oznacza, że tym razem prowadził pojazd już bez wymaganych uprawnień.
Oprócz zarzutów związanych z posiadaniem substancji odurzających i niezatrzymania się do kontroli, prudniczanin usłyszy także zarzut związany z nierespektowaniem orzeczeń sądu. Mężczyzna trafił już do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu do 5 lat więzienia.