Włamywacze z Wrocławia prawomocnie skazani. Szef bandy z obniżonym wyrokiem
Nie 15 a 12 lat spędzi w więzieniu Parys S, szef grupy, która okradała domy na Opolszczyźnie. O obniżeniu wyroku zadecydował sąd odwoławczy we Wrocławiu. Jednocześnie wyroki jego kompanów nie zostały zmienione, dlatego Konrad L. spędzi za kratkami 4 lata, a Dominik P. rok. Grupa pomiędzy 2014 a 2016 rokiem dokonała włamań do kilkunastu domów m.in. w Wawelnie, Chrząstowicach, Grodźcu czy Czarnowąsach.
W grudniu ubiegłego roku sędzia Robert Mietelski skazał Parysa S. na 15 lat więzienia uznając, że to on był pomysłodawcą wszystkich przestępstw.
- Przedstawiał się tutaj jako osoba skruszona, żałująca, wspierająca pozostałych oskarżonych, że to nie ich wina. Miało to zdaniem sądu wzbudzić sympatię do niego i spowodować, że orzeczenie będzie łagodniejsze. Nie jest jednak możliwe wymierzenie tak łagodnej kary, o którą sam wnosił, osobie w przeszłości tak wielokrotnie karanej. Zdaniem tego składu sądu, on nie okazuje skruchy. Nie żałuje tego, co zrobił, tylko po prostu w ten sposób żyje - uzasadniał wyrok sędzia Mietelski.
Po apelacji wszystkich oskarżonych, wrocławski sąd zmniejszył wyrok tylko Parysowi S. Powodem było to, że oskarżony na pewnym etapie śledztwa zaczął współpracować z policją i wskazał wszystkie miejsca napadów. Mężczyzna wcześniej był już karany za podobne przestępstwa. Wyrok jest prawomocny.