- Pierwszy przypadek w naszym zakładzie potwierdzono pod koniec października, kiedy jedna z naszych podopiecznych trafiła na SOR na ulicę Katowicką i okazało się, że jest zakażona - mówi siostra Dominika Cybura z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Opolu. - Sanepid od razu wdrożył działania. Musieliśmy podać listę pracowników i pacjentów, którzy mieli styczność z zakażoną. Potem to rozszerzyło się na wszystkich, ponieważ tutaj jest dużo zatrudnionych pracowników, którzy pracują jako rehabilitanci, terapeuci, psycholodzy, także wszyscy musieli być poddani badaniom. Pielęgniarki, które miały wynik pozytywny, mogły wyrażając zgodę i nie mając objawów zamknąć się z zakażonymi podopiecznymi i pracować z nimi.

Obecnie na wynik testu oczekują jeszcze trzy osoby. Stan zakażonych pacjentów jest dobry.